Jarosław Kaczyński: Mówimy "nie" euro, mówimy "nie" europejskim cenom. Premier Morawiecki wtórował prezesowi
Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało konwencję wyborczą w Lublinie. Przed tygodniem na konwencji w Kadzidle, przypomnijmy, prezes Kaczyński i premier Morawiecki skupili się na rolnictwie.
W Lublinie najwięcej uwagi poświęcili wejściu Polski do strefy euro. A właściwie o tym, żeby nie wchodzić do eurozony.
- Mówimy "nie" euro, mówimy "nie" europejskim cenom. Niezależnie od tego, jaki będzie mechanizm przyjęcia euro, w ten czy inny sposób na tym stracimy - mówił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS-u przekonywał, że euro służy tylko tym krajom, które są silne gospodarczo, np. Holandii, Niemczech. Ale słabsze gospodarczo kraje - tracą.
- Czy polska gospodarka na tym zyska? Bardzo wątpliwe. Czy zyskają na tym kieszenie Polaków, czy po raz kolejny zostaną zmniejszone, zredukowane, mówię tu o ich zawartości, o domowych budżetach? - pytał Jarosław Kaczyński. Prezes Prawa i Sprawiedliwości deklarował, że zwycięstwo jego partii w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz w jesiennych wyborach parlamentarnych "będzie gwarancją tego, że w sprawie waluty euro Polska postąpi właściwie".
- Przyjmiemy kiedyś euro, bo takie mamy zobowiązanie, ale zrobimy to, gdy będzie to w naszym interesie, wtedy gdy osiągniemy poziom zbliżony do Niemiec - stwierdził lider partii rządzącej.
Prezes PiS mówił o terminie przyjęcia przez Polskę waluty euro. "Chcę powiedzieć z całą odpowiedzialnością: nasze zwycięstwo w najbliższych wyborach parlamentarnych, tych na jesieni, będzie gwarancją, że w tej sprawie postąpimy racjonalnie i zgodnie z naszym interesem" - oświadczył Kaczyński.
Jak podkreślił prezes PiS "to jest obrona naszych interesów i to jest nasz święty obowiązek wobec społeczeństwa i wobec narodu".
Mateusz Morawiecki: Nie opłaca się nam dziś przyjąć waluty euro
Oczywiście także występujący po Kaczyńskim Mateusz Morawiecki skrytykował pomysł szybkiego przyjęcia europejskiej waluty.
- Nie opłaca się nam dziś w szczególności, przyjąć waluty euro; opłaca się opierać naszą gospodarkę o polską walutę - mówił szef rządu. Zwrócił uwagę, że niektóre kraje UE nie rozwinęły się w ostatnich latach, a nawet cofnęły się. - To kraje, które jeszcze niedawno były celem naszej emigracji zarobkowej, takie jak Włochy czy Hiszpania. To kraje - jak Grecja - które w 2007 r. miały gospodarkę 10 razy mniejszą od Niemców, a dzisiaj mają 18 razy mniejszą. Warto z porażki tych krajów wyciągnąć wnioski dla Polski, bo jesteśmy dzisiaj konfrontowani z tym tematem. Nasi konkurenci polityczni, Platforma Obywatelska, Koalicja Europejska chcą nas jak najszybciej wprowadzić do strefy euro. My pokazujemy, że zgodnie i z teorią, i praktyką (...) nie opłaca nam się, dzisiaj w szczególności, przyjąć waluty euro i opłaca się opierać naszą gospodarkę o polską walutę, o polskiego złotego - oświadczył premier.
DOSTĘP PREMIUM
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińscy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- "Putin działa trochę jak dealer narkotykowy". Morawiecki tłumaczy, dlaczego Europa dała się uwieść Rosji
- Trzęsienie ziemi w Turcji. Na miejsce pojadą polscy strażacy. "Jeszcze dziś ruszamy z pomocą"
- Kolejne potężne trzęsienie ziemi w Turcji. "Największy kataklizm od 1939 roku"
- Zamieszanie z dymisją ministra obrony Ukrainy. Deputowany Arachamija: W tym tygodniu nie będzie zmiany