Krzysztof Luft (w latach 90. dziennikarz i prezenter TVP, w latach 2010–2016 członek KRRiT) przyznał, że rzadko na żywo ogląda Telewizję Polską. - Wczoraj w internecie widziałem materiał o grzybobraniu, który gładko zamienia się w propagandę i nienawistny materiał przeciw byłemu prezydentowi i Platformie Obywatelskiej. To trzeba być skończonym cymbałem, żeby coś takiego robić - opowiadał zbulwersowany polityk.
Zapytany o to, czy media publiczne powinny istnieć, zapewnił, że tak i że media publiczne w krajach, gdzie funkcjonuje demokracja istnieją na bardzo wysokim poziomie. Jednak dodał, że w związku z zawłaszczeniem mediów przez partię rządzącą, w Polsce dzisiaj mediów publicznych nie ma w ogóle. - Pokusa upolitycznienia była zawsze. W różnych okresach, różne ekipy próbowały przełamywać pewne zasady, ale ze świadomością, że jest to jednak przekraczanie granic i że pewnych rzeczy robić nie wolno. Natomiast teraz żadne zasady nie obowiązują - podsumował Luft.
- Trzeba odsunąć od władzy tych, którzy te media zlikwidowali, bo dzisiaj my mediów publicznych nie mamy. Po to, żeby można było budować je od nowa, musi przestać rządzić ta ekipa, która traktuje media jako partyjną tubę propagandową ordynarną, wulgarną i prymitywną - dodał.
Krzysztof Luft jako były aktor i dziennikarz prowadzi dość barwną kampanię wyborczą. Jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, gdzie ukazują się jego spoty o charakterze satyrycznym. W wielu z nich możemy usłyszeć głos znanego satyryka Jacka Fedorowicza.
W innych spotach występuje wspólnie z Maciejem Laskiem, kandydatem z list Koalicji Obywatelskiej z Okręgu Podwarszawskiego.
Nawiązując do innych kandydatów, którzy wychodzą poza sztywne ramy kampanii wyborczej Mikołaj Lizut i Krzysztof Luft poruszyli temat kandydatki Koalicji Obywatelskiej Klaudii Jachiry.
Jachira i jej pomysły? "Nie mnie oceniać"
- Mnie byłoby trudno oceniać działania innych kandydatów z mojej listy. Każdy ma swój sposób i za niego odpowiada - komentował działania Jachiry Krzysztof Luft. Dodał, że mimo tego, że jest zbulwersowany, jak rządzący zawłaszczają symbole patriotyczne, jak chuligani stadionowi tatuują sobie hasła "Bóg, honor, ojczyzna", to jednak nie posunąłby się do tego, żeby fotografować się z prześmiewczymi hasłami pod pomnikiem Armii Krajowej, jak to zrobiła Klaudia Jachira.
