Są pierwsze zgłoszenia dotyczące złamania ciszy wyborczej
W związku z jutrzejszymi wyborami parlamentarnymi, od północy trwa cisza wyborcza. Do zakończenia głosowania zabronione jest publikowanie sondaży i agitowanie na rzecz kandydatów. Zakaz obowiązuje też w internecie. Mimo to, policja informuje o pierwszych zgłoszeniach dotyczących naruszenia ciszy wyborczej.
Do jej zakłócenia doszło na przykład w powiecie makowskim (województwo mazowieckie). - Nieznany sprawca nakleił na baner jednego z kandydatów plakat innej osoby - poinformowała rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu podinsp. Katarzyna Kucharska.
Rzecznik mazowieckiej policji dodała, że to na razie jedyny incydent związany z łamaniem ciszy wyborczej, który został zgłoszony policji na Mazowszu
Zrywanie plakatów i rzucanie farbą
Policja szuka także osoby, która w nocy z piątku na sobotę - w Krośnie - rzuciła farbą w szybę sklepową, na której, po wewnętrznej stronie, znajdował się plakat jednego z kandydatów do Sejmu - powiedziała PAP rzecznik podkarpackiej policji Marta Tabasz-Rygiel.
Dodała, że farba częściowo zasłoniła plakat wyborczy. Policja szuka sprawcy.
W Nowym Tomyślu (Wielkopolska) 35-letni mężczyzna zerwał w sobotę 13 plakatów wyborczych rozwieszonych na płocie. Jak poinformował rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 150 zł. To pierwszy incydent dotyczący naruszenia ciszy wyborczej w Wielkopolsce.
Co narusza ciszę wyborczą?
Ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej, czyli publicznego nakłaniania lub zachęcania do głosowania w określony sposób. Jak wskazuje Państwowa Komisja Wyborcza, nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień, czy rozpowszechniać materiałów wyborczych.
Plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być zrywane. Nie wolno jednak jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, oklejony pojazd może natomiast stać. Agitować nie wolno także w internecie.
Kary za załamanie ciszy wyborczej
Za złamanie zakazu agitacji w czasie ciszy wyborczej grozi grzywna. Najwyższa: od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania. Można natomiast zachęcać do pójścia do urn wyborczych.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie za darmo:
-
Nowy sondaż. Prawie wszystkim rośnie, tylko nie im. To koniec wielkiego boomu?
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
-
"To nie jest dar". Ekspert o 2 mld dla Polski. I MON-ie, który kupuje, jakby miał "kartę bez limitu"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Zełenski "podeptał przyjaźń polsko-ukraińską"? Ekspertka: To pragmatyzm polityczny
- Co partie po wyborach zrobią z prawem do aborcji? Jedna nie ma o tym ani słowa w swoim programie
- Co dalej z kontrolami na granicy z Polską? Nieoficjalnie: Niemcy podjęły decyzję
- Głosowanie poza miejscem zamieszkania. Co zrobić i do kiedy? [ZASADY I TERMINY]
- Kaczyński i 50 tys. w kopercie. Prokurator nie dała wiary zeznaniom. "To jest wróżka"
- Abp Stanisław Szymecki nie żyje. Senior archidiecezji białostockiej miał 99 lat