51,32 proc. dla Andrzeja Dudy i 48,68 proc. dla Rafała Trzaskowskiego - tak zakończyłoby się starcie w II rundzie wyborów prezydenckich wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster dla "SE".
Jak podkreśla gazeta w komentarzu, kandydat z najkrótszym stażem okazuje się obecnie najgroźniejszym rywalem dla urzędującego prezydenta. Zdaniem prof. Rafała Chwedoruka, to efekt nowości. "Trzaskowski pojawił się (...) w środku kampanii wyborczej, wszyscy na niego zwracamy uwagę" - mówił w rozmowie z dziennikiem. Politolog podkreślił, że Trzaskowski jest też politykiem znacznie bardziej znanym, jeśli porównamy go choćby z Szymonem Hołownią.
Z sondażu wynika, że w starciu Andrzeja Dudy z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w II turze za obecnym prezydentem opowiedziałoby się 51,99 proc. respondentów, a lider PSL zyskałby 48,01 proc. poparcia. W przypadku pojedynku Andrzeja Dudy z Robertem Biedroniem głosy rozłożyłyby się odpowiednio: 55,07 proc i 44,93 proc. W rywalizacji z Szymonem Hołownią (44,57 proc.) Andrzej Duda otrzymałby 55,43-proc. poparcie, a pojedynek z Krzysztofem Bosakiem wygrałby wynikiem 58,53 proc. wobec 41,47 proc.
Badanie zrealizowano w dniach 26-27 maja 2020 r. na próbie 1038 dorosłych Polaków.
