Flis: Wyborcy Konfederacji są najtwardszymi symetrystami
Prof. Jarosław Flis był gościem "Światopodglądu". Rozmawiał z Agnieszką Lichnerowicz o tym, kto ma większe szanse wygrać drugą turę wyborów prezydenckich.
- Szanse są wyrównywane. Potencjał jest większy u Rafała Trzaskowskiego, ale jest też łatwiejszy do strwonienia, trudniejszy do wykorzystania. Podatny na niebezpieczeństwa - powiedział.
- Jeśli popatrzymy na wyniki sprzed roku, to widać, że Prawo i Sprawiedliwość idealnie odtworzyło swój wynik. Przechyliło bardziej w stronę swoich mateczników dzięki wzrostowi frekwencji w małych miejscowościach, ale też ze względu na jakieś przesunięcia, zrażenie kolejnej grupy wyborców - dodał. A jeśli chodzi o blok opozycyjny, to wg niego "warto spojrzeć na te wyniki jako pewne prawybory, kto będzie najlepszym kandydatem i to się rozstrzygnęło w sposób jednoznaczny".
Socjolog mówił też o przepływie głosów wyborców, których kandydaci nie weszli do drugiej tury.
- Wydaje mi się, że akurat Konfederacja jest najmniej istotna. Jak widzieliśmy w wyborach do Sejmu i Senatu, jej wyborcy są najtwardszymi symetrystami. Trzymają się z boku rywalizacji między PiS i PO, trudno się spodziewać, żeby opowiedzieli się po jednej stronie. Kluczowe znaczenie mają w takiej sytuacji wyborcy Hołowni. Pytanie, jaki nurt przeważy i kto do nich dotrze - stwierdził Flis na antenie TOK FM.
- Wiemy, że wśród wyborców Hołowni są różne nurty. Jest trochę młodych ludzi, którzy chcieliby zmiany, są też tacy, który wcześniej głosowali na stare partie i chcą im dać żółtą kartkę, żeby się trochę zmieniły. Trochę takich, którzy się wahają i są dalecy od entuzjazmu wobec jednego i drugiego kandydata. Więc pytanie, czy ich się w ogóle zniechęci do głosowania, czy da przekonać - kontynuował wątek.
Nową układankę wyborczą określił jako "cały pasjans, gdzie kart musi się złożyć wiele".
Stwierdził też, że najprościej jest dotrzeć do tych wyborców, których się kiedyś straciło, ale wciąż można odzyskać. - Trzaskowski powinien szukać tam wyborców, gdzie PO w najlepszych czasach lekko wygrywała - poradził. Na mapie Polski te miejsca układają się w pas niezdecydowanych miast, wśród nich są m.in: Ełk, Płock, Brodnica, Kalisz, Oświęcim.
Posłuchaj całej rozmowy:
-
Protest rektora ws. "lex Tusk". "Nie mogę pozostać bierny". Czy profesor spodziewa się reakcji min. Czarnka?
-
"Interwencja poselska" Grzegorza Brauna. "Won, wypad z Polski!"
-
PiS zmienia ustrój w Polsce? Nie. "Wykorzystując każdą lukę w Konstytucji, buduje system alternatywny"
-
"Mężczyźni trzymali ją za włosy i gwałcili, a matka patrzyła. Czasem się uśmiechała". Dramat małych uchodźców z Ukrainy
-
Cień Rosji w tle wielkiej fuzji Orlenu z Lotosem? "W tej transakcji jest wiele znaków zapytania"
- Prace komisji ds. wpływów należy bojkotować? Miller proponuje specjalny fundusz, by zebrać pieniądze na kary
- Ryszard Petru też wystartuje w wyborach do Senatu. "Będę ubiegał się o szefostwo"
- Z otoczenia Dudy odchodzą kolejni eksperci. Dr Arendarski: "Lex Tusk" sprzeczne z prawem
- Ukraina walczy i się zmienia. Jaka będzie? "Rozumieć Ukrainę" - nowy podcast Lichnerowicz i Bendyka
- Szokujący spot PiS. Andrzej Duda zabrał głos. "Działanie niegodne"