Czy można zakochać się w seksrobocie? I czy seks z maszyną to zdrada?

Seks kojarzy się z miłością i bliskością. Jak zauważyła seksedukatorka na antenie TOK FM - jesteśmy w najlepszym momencie ludzkości, żeby zawierać związki z miłości, a jednak miłości, za którą tak bardzo gonimy, zaczynamy szukać poza naszym gatunkiem.
Zobacz wideo

Prowadząca audycję Hanna Zielińska zauważyła, że rynek robotycznych usług seksualnych jest skierowany przede wszystkim w swojej ofercie do mężczyzn. - Faktycznie oferuje się głównie sekslalki, które - jak słusznie zauważasz - mają płeć i jest to płeć żeńska. Choć mogą również być shemale'ami, bo do ich pochew można dokupić sobie dodatkowe prącie. W większości są to jednak sekslalki kobiety, nie widziałam ani jednego męskiego seksrobota - potwierdziła Anna Bia Sadowska, seksedukatorka i pedagożka. 

Nie kryła, że jest ogromnie ciekawa, jak seksroboty będą wpływały na naszą seksualność. - Bo może to diametralnie zmienić obraz naszej ludzkiej seksualności. Dopóki uprawiamy konsensualny seks w obrębie naszego gatunku, dopóty mamy np. jasne kwestie norm prawnych, gdzie się zaczyna przemoc seksualna - mówiła ekspertka.

W przypadku seksu z robotami takich norm jeszcze nie ma. Kolejne pytanie brzmi, czy taki robot ma emocje. Zielińska i Sadowska zgodziły się, że robot to wciąż przedmiot, maszyna, mimo że łudząco podobna do człowieka.

- Robot seksualny jest prostym rozwiązaniem na znalezienie idealnego partnera lub partnerki - zauważyła jednak Hanna Zielińska, zastanawiając się, jak istnienie takich maszyn wpływa na relacje międzyludzkie. Inaczej zachowujemy się wobec człowieka, a inaczej wobec maszyny.

- Cała kwestia wchodzenia w relację z drugą osobą jest zniesiona na drugi plan. Myślimy tylko o o sobie, tylko wyłącznie o naszej przyjemności. Mężczyźni pragną sekspartnerki, która zapewni nie tylko potrzeby seksualne, ale i inne - stwierdziła Anna Bia Sadowska. A ta droga na skróty może okazać się zgubna dla tych ludzkich relacji.

Czym jest seks?

Ta zmiana sytuacji i robotyzacja seksualności może też mieć konsekwencje dla całego gatunku. - Seks od prokreacji oddzieliliśmy w momencie wynalezienia pigułki antykoncepcyjnej. Naturalnym rozwojem tego podziału jest to, że swoje życie seksualne można realizować samodzielnie - nie z drugą osobą, a z seksrobotem - zauważyła Sadowska. I zapytała: - Czym jest w ogóle seks? Kiedyś był penetracją penis- pochwa. Dziś jest już szeregiem zachowań, a niekoniecznie tym właśnie połączeniem.

Dalej opisywała, że seksrobotyka dla niektórych osób może być jedyną szansą na satysfakcjonujący seks. 
- Nasza ewolucja ludzka nie nadąża za rozwojem technologicznym. Bliskości i miłości zawsze będziemy potrzebować, a to może być droga na skróty dla niektórych osób np. niepełnosprawnych fizycznie, intelektualnie, z poważnymi fobiami społecznymi. Są osoby, dla których seks robotyka jest jedyną szansą i na relację, i na satysfakcjonujący seks - twierdzi ekspertka. 

Czy w robocie można się zakochać?

Czy seks z robotem jest zdradą? To kolejne fundamentalne pytanie, których pojawia się cała masa. - Czy seks z robotem jest konsensualny? Czy może być zgwałceniem? Na wiele pytań nie ma odpowiedzi ani prawnych, ani moralnych - powiedziała ekspertka. 

Seks kojarzy się z miłością i bliskością. Paradoksalnie, jak zauważyła seksedukatorka, jesteśmy w najlepszym momencie ludzkości, żeby zawierać związki z miłości, a jednak miłości, za którą tak bardzo gonimy, zaczynamy szukać poza naszym gatunkiem.

Hanna Zielińska nie zapomniała zadać innego pytania fundamentalnego - czy możemy zakochać się w robocie? - Tak, bo ten stan zależy od chemicznych reakcji naszego mózgu - odpowiedziała Sadowska. 

Tłumaczyła też, że rozwój technologiczny sprawia, że ludzie coraz bardziej oddalają się od siebie, a bliskość staje się pozorna. Możliwe więc, że staniemy się społeczeństwem singli, bo coraz rzadziej podejmujemy decyzję o małżeństwie, chcemy być samodzielni. Możliwe też, że kiedyś związki międzyludzkie zastąpią związki z robotami. To od nas zależy, jak to będzie wyglądać, czy roboty będziemy uprzedmiotowiać, czy upodmiotawiać. - Kiedyś sztuczna inteligencja wymknie się spod naszej kontroli. Będzie osoba ludzka i osoba technologiczna - uważa ekspertka. 

Posłuchaj w Aplikacji TOK FM:

TOK FM PREMIUM