Co zrobić, gdy dziecko zobaczy seks rodziców? Albo znajdzie wibrator?
Seks rodziców, codzienna seksualność w rodzinie, modelowanie pozytywnej seksualności przy dzieciach, czyli tego, co można robić przy dzieciach, a co jest zabronione - o tych tematach Hanna Zielińska rozmawiała z dr. Aleksandrą Jodko-Modlińską, seksuolożką, psycholożką kliniczną.
Hanna Zielińska pytała między innymi o to, jak dziecko przygotować na to, że rodzice uprawiają seks. - Kiedy dziecko wyobrazi sobie, a nawet zobaczy seks rodziców, to jest dla niego przerażające, ohydne. Dlaczego? - chciała się dowiedzieć od ekspertki.
- To jest bardzo złożone pytanie. Zależy od tego, co dziecko zobaczy. Wiele osób wspomina, że gdy zobaczyło kontakt seksualny swoich rodziców, to było przerażające, niesmaczne. A ja myślę, że widzieli kontakt seksualny rodziców znacznie częściej, niż to pamiętają. Tylko często tak tego nie nazwali - mówiła. - Potrafię sobie też wyobrazić taki seks, w trakcie którego, jeśli dziecko wejdzie do sypialni, to będzie miało wrażenie, że tata robi krzywdę mamie, mama krzyczy - stwierdziła seksuolożka.
- Przecież to nie jest krzyk - wołanie o pomoc, tylko jęk przyjemności - zdziwiła się prowadząca.
Ekspertka wyjaśniła, że żeby pomyśleć o tym w ten sposób, trzeba mieć konstrukt, do którego się odwołujemy - konstrukt, że tak właśnie wygląda seks. - Dzieci nie mają tego konstruktu, więc nadają temu znaczenie z własnego doświadczenia. Nie wiedzą, jak wygląda seks - mówiła Jodko-Modlińska.
Uczmy, że seks to czynność intymna
- Uważam, że samego seksu dziecko nie powinno obserwować z wielu powodów. Między innymi dlatego, że nie rozumie, co się dzieje, a także dlatego, że chcemy w dzieciach wykształcić przekonanie, że seks jest czynnością intymną - tłumaczyła też seksuolożka. Tymczasem Hanna Zielińska zastanawiała się, jak to osiągnąć, skoro ta seksualność bucha zewsząd z przestrzeni publicznej.
Wiele zależy od tego, do czego dziecko ma dostęp w przestrzeni publicznej i w jakim jest wieku. - Jeśli 7-9 latek nie ma telefonu, dostępu do internetu i telewizji po godz. 22, to nie ma dostępu do pornografii. A rodzice powinni przekazywać, że seks jest czynnością intymną, dzieje się za zamkniętymi drzwiami dosłownie czy w przenośni, że inne osoby nie mają do tego dostępu. Wszelkiego rodzaju kłótnie o seksie są przy dziecku niestosowne - mówiła ekspertka na antenie TOK FM.
Dzieci nie powinny być świadkiem gier dorosłych ludzi
A jakie słowa mogą padać przy dziecku? Także o tym dyskutowano w czasie tej audycji. Według seksuolożki można mówić do siebie np. "ponętnie wyglądasz", czy "mam na ciebie dziś ochotę" i nie ma w tych komunikatach nic złego - chyba że wprowadzają kogoś w zakłopotanie. - Może to np. wprowadzić w zakłopotanie dziecko i należy tego unikać, również jeśli partner jest zawstydzony, to nie jest to fortunne. Dzieci też nie powinny być świadkiem kłótni czy manipulacji seksem, czyli gier, w które grają dorośli ludzie - tłumaczyła Jodko-Modlińska. Jak wyjaśniła, gdy chcemy się pocałować przy dzieciach, to najlepiej zachowywać się tak, jak przy innych ludziach np. w kinie albo tak, jak zrobilibyśmy to, siedząc przy teściowej. Bo obecność dzieci sprawia, że jest to jest sytuacja publiczna, a nie intymna.
Czy koledzy z klasy dowiedzą się, że rodzice uprawiali seks?
A co zrobić, jak już dziecko stanie się świadkiem aktu seksualnego? Czy do rodziców należy jakiś krok? Odpowiedzi na te pytania również padły w audycji Hanny Zielińskiej.
- Można powiedzieć, że rodzice się strasznie kochają i strasznie się lubią przytulać. Powiedzieć: "słuchaj - jak drzwi do sypialni są zamknięte - pukaj. Jak ty zamykasz drzwi do pokoju, ja będę pukać. Możemy tak się umówić? To teraz zapraszam cię na śniadanie" - wyjaśniła seksuolożka. - Jeżeli nadamy znaczenie szczególne, to również w perspektywie dziecka będzie nadane znaczenie. A jeśli nie nadamy, to jest ryzyko, że koledzy z klasy dowiedzą się, że dziecko spotkała taka sytuacja - dodała.
A co, jak dzieci znajdą wibratory, prezerwatywę, bieliznę erotyczną? Posłuchaj audycji i dowiesz się, jakie rady ma w takiej sytuacji specjalistka.
-
Przywódca zbrodniczego reżimu był "przydatny" Janowi Pawłowi II. W tle "sponsoring" Kościoła
-
Ogródek działkowy lekiem na galopujące ceny warzyw i owoców? "Są oferty i za 150 tys. albo 200 tys. złotych"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Dawid Kubacki przekazał informacje o stanie zdrowia żony, Marty. "Dla nas to pierwsze zwycięstwo"
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
- Frekwencja może przesądzić o wyniku wyborów. "Do urn częściej chodzą starsi niż młodsi"
- Rosja ma rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi. Putin porozumiał się z Łukaszenką
- Watykan aktualizuje ważne procedury. Chodzi o pedofilię w Kościele katolickim
- Posłanka PiS nie wykluczyła sojuszu z Konfederacją. "Wcześniej takich deklaracji nie było"
- Zmiana czasu na letni. To już tej nocy. Ważne ostrzeżenie