Łazik Perseverance rusza w podróż po Czerwonej Planecie. "Wszyscy są zafascynowani"
Ponad dwa tygodnie minęły, odkąd amerykański łazik Perseverance wylądował na Marsie. Przez ten czas dostarczył nam tysiąca różnych zdjęć, powstał też krótki film "This is Mars". Jak mówił w TOK FM Artur B. Chmielewski, wszyscy są zafascynowani całym tym procesem, a "naukowcy rzucili się na pierwsze zdjęcia".
Łazik wykonał też swoją pierwszą jazdę po powierzchni Marsa: 6,5 metra w ciągu 33 minut - poinformowała w piątek amerykańska agencja kosmiczna NASA.
W praktyce jednak amerykański łazik Perseverance cały czas szykuje się do pracy, trwają testy różnych urządzeń. - Nie mamy jeszcze żadnych eksperymentów zrobionych, bo poruszamy się dosyć wolno i wszystko trzeba przetestować, zanim wykona się jakikolwiek eksperyment - powiedział Chmielewski. Podkreślił, że na łaziku Perseverance jest około 20 kamer. Niektóre są używane do obserwacji naukowych, inne do tego, by po prostu nie wjechać na skałę ani inną przeszkodę. Każda kamera ma swój zespół, składający się z około 5-6 osób.
Chmielewski jest menadżerem misji kosmicznych z Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA. W najbliższym czasie, jak mówił na naszej antenie, będzie odpowiedzialny za misję wysłania helikoptera na Marsa.
- Ten helikopter jest przyczepiony pod Perseverance, znajduje się pod jego "brzuszkiem". Za kilka dni będzie się ruszać i mamy znaleźć takie miejsce, bardzo płaskie, gdzie będzie go można spuścić z tego "brzucha". Perseverance odjedzie i zaczniemy swój pierwszy lot. To będzie bardzo fascynujące doświadczenie. Nikt jeszcze nie latał poza ziemią - cieszył się gość Agnieszki Lichnerowicz.
Jak mówił, wyzwaniem w tym konkretnym eksperymencie jest między innymi fakt, iż atmosfera na Marsie jest 100 razy bardziej rzadka niż na Ziemi. Dlatego śmigła helikoptera muszą się niesamowicie szybko kręcić, żeby mógł w ogóle się podnieść. Poza tym, jak wskazywał naukowiec, maszyna będzie działać autonomicznie (nie będzie kierowana z Ziemi). - Będzie musiała "myśleć" za siebie: gdzie ma lecieć, jak wysoko może pójść, gdzie są skały, gdzie może wylądować. To też jest dla nas fascynujące - podkreślał.
Naukowcy od jakiegoś czasu podkreślali, że właśnie helikopter może okazać się rewolucją w eksploracji Marsa. Mars jest bowiem olbrzymią planetą, a łaziki, które się po nim poruszają przejechały dotąd bardzo niewielkie odległości. Dzięki helikopterowi jest szansa, że będzie można eksplorować o wiele więcej powierzchni planety.
Łazik Perseverance wylądował we wnętrzu sporego krateru Jezero. Ma tam prowadzić badania geologiczne i meteorologiczne oraz poszukiwać śladów potencjalnego dawnego marsjańskiego życia lub miejsc, które kiedyś mogły być zdolne do podtrzymywania istnienia życia. Misja łazika na powierzchni ma potrwać pełen marsjański rok, czyli około 687 dni ziemskich.
-
"Zielona granica" w Białystoku. Agnieszka Holland: To, co władza mówi, nie robi na mnie wrażenia. Przeraża mnie coś innego
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Takiej inwestycji Warszawa jeszcze nie widziała. "Myślę, że urzędnicy się przejęli"
-
Afera wizowa odbija się czkawką na drugim końcu świata. "Osoby zgłaszały problemy"
-
Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- "Czemu rosyjska telewizja mówi do mnie po polsku?". "Doniesienia z putinowskiej Polski" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Brzetislav Danczak nowym ambsadorem Czech w Polsce. Pokieruje również misją dyplomatyczną w Kijowie
- Były szef PKW: Osób, które nie chcą wziąć udziału w referendum, nie można nazywać wrogami demokracji
- W mediach rządowych bezpłatny czas antenowy tylko dla PiS i Konfederacji. Jeden ważny szczegół
- Ochrona Morawieckiego poturbowała aktywistów klimatycznych na wiecu w Świdniku. Rzecznik komendanta SOP zabrał głos