Prądy morskie dyskretnie i po cichu zmieniają klimat. Dziś cierpią pingwiny, w przyszłości - my

- Prądy morskie zmieniają się już dziś, przez co ryby inaczej przepływają w oceanach - tłumaczyła w audycji "TOK360" Anna Mękarska, prezes Fundacji Wrocławskiego ZOO Dodo.
Zobacz wideo

W mediach pojawiły się niepokojące doniesienia naukowców o słabnięciu czy zanikaniu Prądu Zatokowego - Golfsztromu, opływającego wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych i Europę. Prąd ten transmituje ciepło z tropików na północ i zapewnia mieszanie się wody. To, z kolei, pozwala utrzymać równowagę na planecie. 

Okazuje się, że prąd, który na szerokości ok. 700 km przenosi ciepłą wodę, od pewnego czasu zwalnia, a proces ten przyspieszył w drugiej połowie XX wieku. Jeśli ten proces będzie trwał, Europa musi spodziewać się drastycznych zmian klimatycznych. 

O tym, że prądy morskie już dziś zmieniają warunki życia na Ziemi, mówiła w audycji "TOK360" Anna Mękarska, prezes Fundacji Wrocławskiego ZOO Dodo. - Prądy zmieniają się już dziś, przez co ryby inaczej przepływają w oceanach. Wspieramy fundację, która od lat ratuje pingwiny przylądkowe w południowej Afryce. Sytuacja jest taka, że dorosłe osobniki nie są w stanie dopłynąć do ryb, by przynieść je swoim dzieciom, które zostawiają na plaży. Staramy się je ratować i potem wypuszczać do oceanu - opisywała.

Ale problem z przetrwaniem mają gatunki na całym świecie - i przyczyną w wielu wypadkach są zmiany klimatyczne i działalność człowieka. Z jednej strony zagrożone są gatunki znane i lubiane jak nosorożce, niedźwiedzie panda czy słonie, ale też mniej znane jak myszojelenie czy szczury laotańskie. - Dotyczy to właściwie całej planety, wszystkich ekosystemów. Są grupy zwierząt bardziej wrażliwych i narażonych, jak płazy - wskazywała rozmówczyni Wojciecha Muzala. 

Zwracała uwagę, że człowiek ze swą skłonnością do rozpychania się na całej Ziemi, coraz bardziej wypycha zwierzęta, zmuszając je do nienaturalnego kontaktu między gatunkami, które do tej pory się nie spotykały. - Ale również poprzez kłusownictwo, nielegalny handel zwierzętami czy medycynę naturalną ludzie wchodzą w nienaturalny kontakt ze zwierzętami - wskazywała, nawiązując do trwającej wciąż pandemii koronawirusa i jej prawdopodobnego odzwierzęcego pochodzenia. 

TOK FM PREMIUM