Falstart Super Heavy Starship. Na Księżyc jeszcze nie polecimy, ale możemy dostać coś w zamian
Z kosmodromu SpaceX w amerykańskim Teksasie we czwartek wystartowała największa w historii rakieta - Super Heavy Starship. Lot testowy, który obserwowały miliony ludzi na całym świecie, okazał się jednak falstartem. Krótko po oderwaniu się od ziemi, na wysokości 35 km, rakieta eksplodowała.
Próba lotu Super Heavy Starship zakończyła się nie tylko wybuchem maszyny, ale i powstaniem gigantycznego krateru pod wyrzutnią oraz uszkodzeniem kilku samochodów, znajdujących się w pobliżu kosmodromu. Mimo to szef SpaceX Elon Musk mówi o połowicznym sukcesie. Podobnego zdania jest dr Piotr Kaczmarek-Kurczak z Centrum Studiów Kosmicznych Akademii Leona Koźmińskiego. - De facto jest to sukces sam w sobie i to bardzo duży. Ogólnie rzecz biorąc, sam start przebiegł prawidłowo - ocenił ekspert w audycji "A teraz na poważnie".
Super Heavy Starship docelowo ma zabrać ludzi na Księżyc, a później - także na Marsa. Według przewidywań dr Piotra Kaczmarka-Kurczaka, zanim jednak do tego dojdzie, pojazd zobaczymy w nieco innej roli - jako maszynę, wynoszącą na orbitę satelity Starlink. - One są kluczowe dla przyspieszenia budowy sieci światowego internetu. Pojawienie się Starlinka w tanim i powszechnym dostępie będzie oznaczać, że gdzieś na plaży, czy w Bieszczadach będziemy mogli korzystać z Internetu z całą prędkością, bez względu na to, jakie jest połączenie np. telefonów komórkowych - podkreślił wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego.
"To jak różnica pomiędzy latawcem, a seryjnie produkowanymi samolotami linowymi"
Mars, jak tłumaczył gość TOK FM, w tej chwili jest najbardziej dalekosiężnym celem SpaceX. Póki co ekipa Elona Muska, musi wywiązać się z kontraktu zawartego z NASA i doprowadzić do lądowania Starship Super Heavy na Księżycu.
- Wyprawa marsjańska jest traktowana przez inwestorów w Starshipie jako dodatkowy cel. Oczywiście, ona jest istotna, natomiast inwestorzy wpakowali w ten projekt ponad 75 mld dolarów głównie z powodów zastosowania rakiety na bliskiej orbicie i na Księżycu. Starship jest podwykonawcą dla NASA, a NASA płaci za wyniki, a nie za chęci - zaznaczył dr Kaczmarek-Kurczak w rozmowie z Mikołajem Lizutem. I dodał, że gdy Starship już znajdzie się w kosmosie "cały rządowy amerykański program kosmiczny wyląduje na śmietniku". - To będzie tak nieporównywalny spadek cen, że konkurencja przestanie istnieć - podkreślił ekspert.
Jak zauważył prowadzący "A teraz na poważnie", rakieta Super Heavy Starship, przynajmniej z wyglądu, nie różni się specjalnie od swojego odpowiednika sprzed ponad pół wieku, który wziął udział w misji Apollo. Jednak, jak zwrócił uwagę dr Piotr Kaczmarek-Kurczak, rewolucyjność idei, która stoi za rakietą Elona Muska, polega na czymś zupełnie innym.
- Starship to rakieta, która ma być produkowana masowo. To jak różnica pomiędzy latawcem, a seryjnie produkowanymi samolotami linowymi. Starshipy są budowane ze stali konstrukcyjnej w zautomatyzowany sposób. Same silniki też są produkowane seryjnie. Mówimy tu o całej flocie rakiet, które będą latały na Księżyc i z powrotem. W tej sytuacji wszystkie dotychczasowe rozwiązania są z innej epoki - stwierdził wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego w rozmowie w TOK FM.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Nagroda Nobla 2023. Laureatami w dziedzinie medycyny zostali Katalin Karikó i Drew Weissman
-
"Bezpardonowy roast Tuska". Konwencja PiS i spot z wulgaryzmami, czyli jak wzbudzić "wstręt, odrazę wobec opozycji"
-
"40 tys. głosów nie uda się policzyć". Polonia alarmuje. "Idziemy na katastrofę"
-
Prezydent Andrzej Duda wygwizdany w Nowym Jorku. "Będziesz siedział"
- Zgłosił na policję, że ma w mieszkaniu zwłoki. Gdy przyjechał patrol, przyznał, że to tylko sen
- "Nie wyobrażam sobie, by wygraną opozycji komentowała Holecka". Co z TVP po wygranej opozycji?
- Tragiczny finał poszukiwań 26-letniego Karola z Sosnowca. Policja wydała komunikat
- Roman Giertych znów w rządzie? Tylko w tym scenariuszu to możliwe [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
- Inflacja hamuje z piskiem opon. Na hamulec nadepnęło państwo: cudami z paliwem oraz rozmnożeniem obniżek