"Niech się PiS nadzieje na własnoręcznie wystrugany referendalny kołek"
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas "W naszej narodowej pralni pierze się ostatnio na okrągło. W dodatku wszystko razem. Czyste z definicji referendum rozmyślnie wrzuca się do kotła razem z cuchnącą szmatą przedwyborczego populizmu. Potem zawiesi się je - już równie utytłane - we wspólnym lokalu wyborczym" - ocenił Stanisław Tym w najnowszym numerze tygodnika "Polityka".
To od Senatu zależy, czy razem z wyborami parlamentarnymi odbędzie się referendum zaproponowane przez Andrzeja Dudę. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że PiS - partia której działaczem do niedawna był prezydent - liczy, że senatorowie nie zgodzą się na to głosowanie.
Wtedy jak zauważył Tym, "kampania parlamentarna partii Kaczyńskiego dostanie w ten sposób cysternę paliwa". Dlatego Senat powinien zgodzić się na referendum.
"Niech się PiS nadzieje na własnoręcznie wystrugany referendalny kołek. I niech wreszcie przestanie bez konsekwencji powoływać się na 6 mln podpisów obywateli. Obywateli było niecałe 2 mln, tylko każdy podpisał się trzy razy, bo pod każdym pytaniem" - uważa felietonista.
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz nie kryje, że pomysł referendum nie podoba mu się. Powtarza, że
href="https://www.tokfm.pl/Tokfm/1,130517,18617465,zarzadzenie-referendum-na-25-pazdziernika-nie-jest-przesadzone.html">"zarządzenie referendum na 25 października nie jest przesądzone". Nad wnioskiem prezydenta pracować będzie sześć senackich komisji.