Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Paweł Kowal deklaruje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że nie będzie walczył o zmianę decyzji, dotyczącej zgłoszenia jego kandydatury w wyborach do Senatu.
"Nie ma sensu, bym był przeszkodą dla prawicy" - podkreślił i zadeklarował, że skupi się na życiu osobistym i pracy naukowej.
"Polityka rozumiana jako pełnienie funkcji państwowej czy parlamentarnej nie musi być sensem życia, tym bardziej że od półtora roku żadnej publicznej funkcji nie pełniłem. Ale temperament polityka pozostaje. Nadal więc będę obserwował i komentował politykę" - zapowiedział były europoseł w rozmowie z "Rz".
Dlaczego?
Paweł Kowal nie chce spekulować na temat przyczyn skreślenia jego kandydatury. Ale nie jest tajemnicą, że zdecydować mogła biografia gen. Wojciecha Jaruzelskiego, której jest współautorem.
Podobno dla prezesa PiS autorzy ze zbytnią sympatią patrzyli na bohatera książki.
"Trudno zrobić ze mnie zwolennika komunizmu. Na przykład jeden z wybitnych polskich historyków prof. Stanisław Żerko w mediach społecznościowych podał odmienną opinię o tej książce, podobnie jak on kilku znaczących historyków uznało ją za bardzo krytyczną wobec generała. Również w moim przekonaniu to jedna z najbardziej krytycznych książek o Jaruzelskim. Każdy sam może ją przeczytać i ocenić" - komentował Paweł Kowal w wywiadzie dla "Rz".
Kowal był wiceministrem MSZ, gdy szefową polskiej dyplomacji była Anna Fotyga. Z PiS rozstał się po kampanii prezydenckiej w 2010 roku. Odszedł po wyrzuceniu szefowej sztabu Joanny Kluzik-Rostkowskiej.
Potem współtworzył ugrupowanie Polska jest Najważniejsza. Po rozwiązaniu partii - zaangażował się w tworzenie Polski Razem.
