"Więcej imigrantów i zszargany wizerunek. Umiarkowany sukces Polski"
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Zdaniem publicysty "Rzeczpospolitej" porozumienie zawarte w Brukseli, to "umiarkowany sukces" Polski. Nasz rząd zgodził się na przyjęcie większej - niż początkowo deklarował - liczby imigrantów. I stanął w opozycji do władz Czech, Słowacji, Węgier i Rumunii, które głosowały przeciw.
"Rezultat spotkania w Brukseli byłby lepszy dla Polski, gdybyśmy od początku deklarowali, jak bliski nam jest los uchodźców, i zapewniali, że nie widzimy przeszkód w ich przyjmowaniu, skupiając się jednocześnie na tym, by UE nie wprowadziła stałych obowiązkowych kwot imigrantów dla każdego kraju" - ale tak nie było.
Znaleźliśmy się więc w sytuacji, że "przyjmiemy o 5 tysięcy uchodźców więcej". Ale mimo tego, " pozostaniemy z totalnie zniszczonym wizerunkiem, jako kraj, który w czasie, gdy debata na temat uchodźców budziła największe emocje, nie wykazywał się ludzkimi uczuciami wobec ofiar wojen i dyktatorskich reżimów".
Według publicysty, tych strat wizerunkowych odrobić się nie da.
Zgodnie z zapowiedziami wiceministra spraw zagranicznych Rafała Trzaskowskiego, pierwsi uchodźcy trafią do Polski w przyszłym roku.