Wysoka cena za nową ustawę o ziemi. Eksperci oceniają: grozi nam milionowa kara i obcięcie dotacji
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas "Tworzenie złego prawa może się odbić na naszej kieszeni. Jak ostrzegają eksperci, realna wydaje się groźba nałożenia na Polskę kilkudziesięciu milionów euro kary. Zagrożone są także dopłaty do naszego rolnictwa" - ostrzega "Dziennik Gazeta Prawna, opierając się na opiniach prawników.
Przepisu ustawy przyjętej przed tygodniem, kolidują z zapisami traktatu akcesyjnego, który Polska podpisała i zaakceptowała wchodząc do Unii Europejskiej.
"Wstępując do UE Polska wynegocjowała 12-letni okres przejściowy dla zagranicznych nabywców ziemi rolnej. Kończy się on 1 maja tego roku. W traktacie akcesyjnym zobowiązała się także do tego, że po tym okresie "w żadnym przypadku" obywatele Unii nie będą traktowani w sposób mniej korzystny w zakresie nabywania ziemi, niż byli w dniu podpisania traktatu o przystąpieniu" - przypomina "DGP".
Przepisy przygotowane przez PiS, i przyjęte głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości, ogranicza zakupy, bo nabywców gruntów rolnych ogranicza do rolników indywidualnych oraz Kościoła katolickiego i innych związków wyznaniowych.
Przyjęta przez Sejm w czwartek ustawa, wejdzie w życie 30 kwietnia. Czyli dzień przed końcem obowiązywania ograniczeń zapisanych w traktacie akcesyjnym.
-
Radosław Fogiel na TikToku pyta, "za co nienawidzicie PiS". "Jest cwany. Wpuszcza nas w pułapkę"
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
- PiS na banowanym Tik Toku, kłopoty banku start-upów i coraz doskonalsza sztuczna inteligencja
- Donald Trump może zostać aresztowany. A to nie jest jego jedyny problem. "Traci grunt pod nogami"
- Czy rodzice muszą mówić jednym głosem? Problemem nie są różnice, ale sposób ich wyrażania
- Olaf Scholz przyznał, że regularnie rozmawia z Władimirem Putinem. Podał szczegóły
- W mowie nienawiści przoduje Konfederacja. "Grzegorz Braun czy Janusz Korwin-Mikke docierają do milionów"