"Czy Szydło i Błaszczak odważą się spojrzeć w oczy papieżowi? Trwa festiwal obłudy"
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Retoryka PiS stoi w rażącej sprzeczności ze słowami papieża Franciszka, który od miesięcy nawołuje do przyjmowania imigrantów i miłosierdzia wobec osób, które uciekają przed wojną.
Jak przypomina Adam Szostkiewicz, nauki papieża "wyrastają z Ewangelii, z chrześcijańskiego miłosierdzia".
"Kto uważa się za chrześcijanina, nie może ich ignorować pod pretekstem, że to ,,tylko'' osobista opinia papieża" - podkreśla publicysta "Polityki".
Obłudnicy witają papieża
"Premier Szydło, minister Błaszczak, poseł Pawłowicz, strasząca Polaków uchodźcami- czy odważą się spojrzeć w oczy papieżowi? Trwa festiwal obłudy. Pani Szydło sadzi z kardynałem Dziwiszem cisy w Parku Miłosierdzia im. Jana Pawła II w Krakowie. Miłosierdzia! A przecież kieruje rządem podważającym przesłanie miłosierdzia względem uchodźców. Minister Błaszczak, który będzie całował papieski pierścień, na dwa dni przed przyjazdem Franciszka opowiadał dziennikarzom w Wieliczce, jakim to błędem okazała się w Europie polityka ,,multi-kulti". Atakował ,,zarazę poprawności politycznej" - pisze na blogu Szostkiewicz.
I dodaje, że obłudników spotkać można nie tylko wśród polityków. Są także wśród kościelnych hierarchów. Dlatego publicysta uważa, że papież powinien "spojrzeć surowo w oczy tym polskim biskupom, którzy zamienili się w wojowników kulturowych na poziomie intelektualnym ministra Błaszczaka".
"Dobry Kościół, zły rząd" - Mikołajewski o raporcie rzecznika episkopatu