Szostkiewicz: Polityka strachu przed uchodźcami jest cyniczną tandetą
- Kiedy do polityków w Polsce dotrze lekcja z tragedii w Manchesterze? Jaka to lekcja? Że sprawcami zamachów terrorystycznych nie są uchodźcy ani imigranci, lecz sąsiedzi, zwykli ludzie, tacy jak my, tylko żyjący podwójnym życiem - czytamy we wstępie felietonisty "Polityki". Życiem pozornie takim samym jak nasze.
Ale i tym ukrytym, w którym karmią się i są karmieni ideologią nienawiści do ludzi takich jak my. I z tego ukrytego życia któregoś dnia wychodzą na jawę z bronią lub bombą, by nas zabić, bo tak każe im ideologia. Może to być ideologia dżihadu, ale nie tylko.
Dziennikarz zwraca też uwagę na to, że we wspólnej modlitwie w intencji ofiar zamachu w Manchesterze wzięli udział zarówno duchowni chrześcijańscy, jak i muzułmańscy.
Wraz z tysiącami mieszkańców miasta potępili przemoc i nienawiść, a sławili kulturową różnorodność Manchesteru i dziękowali wszystkim za solidarność w obliczu tragedii - pisze.
Publicysta jednocześnie podkreśla, że na szczególną uwagę zasługuje otwartość Anglików, którzy gotowi byli zaprosić do siebie potrzebujących dachu nad głową uczestników koncertu. Wspomina również o taksówkarzach, w tym muzułmańskich, którzy za darmo przez całą noc rozwozili fanów i fanki i ich bliskich.
Bo gdy ludzie uciekali z hali, by się uratować, oni biegli ku hali, by ratować życie innych.
Podkreśla też, że budowanie społecznej solidarności wśród Polaków powinno stać się priorytetem władzy.
To druga lekcja z Manchesteru: solidarność, gotowość do współdziałania ponad wszelkimi różnicami. I tym powinni się zajmować nasi politycy, budową takiego społeczeństwa, zamiast niszczyć i tak w Polsce niewielki kapitał społeczny.
W zamian - jak pisze dziennikarz - uprawia politykę strachu, którą nazywa "cyniczną tandetą".
Polityka strachu przed uchodźcami i niechęci do inności kulturowej jest cyniczną tandetą. To nie z nich rekrutują się terroryści, tylko z wąskiej grupy socjopatów.