Prof. Chmaj o ultimatum Dudy: Niekonstytucyjne i skażone grzechem pierworodnym. Zagubił się
Andrzej Duda zgłosił prezydencki projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Członkowie KRS mają być wybierani konstytucyjną większością głosów. Prezydent zapowiedział, że dopóki ustawa nie zostanie uchwalona, nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym.
Na antenie TOK FM inicjatywę prezydencką komentował konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. Pytany, czy działanie prezydenta jest zgodne z konstytucją, odparł:
Niestety nie. Myślę, że prezydent nieco się zagubił. Zgodnie z artykułem 126, prezydent ma czuwać nad przestrzeganiem konstytucji. A Konstytucja odnośnie powoływania członków KRS jest bardzo precyzyjna - Sejm wybiera 4 posłów, Senat wybiera 2 senatorów, a 15 członków wybieranych jest przez sędziów. A zatem to zgromadzenia sędziowskie winny wybierać tych 15 sędziów, a nie Sejm, który zgodnie z Konstytucją ma do wybrania 4 posłów.
Oprócz sędziów i parlamentarzystów, w skład KRS wchodzą jeszcze: jedna osoba powołana przez prezydenta, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Minister Sprawiedliwości.
Kompromis skażony grzechem pierworodnym
Zdaniem konstytucjonalisty sytuacja jest "groteskowa". - Ta ustawa o KRS w sposób absolutnie niekonstytucyjny wygasza kadencję wybranych członków KRS. Kadencja ma zgodnie z Konstytucją 4 lata, a prezydent tak poruszając się nieco po omacku, grozi, że nie podpisze procedowanej obecnie ustawy o Sądzie Najwyższym. Z tego można wyciągnąć wniosek, że podpisze bez mrugnięcia okiem ustawę o KRS - komentował Chmaj.
- Prezydent się zagubił. Rola prezydenta w naszym systemie ustrojowym jest ściśle określona. Po pierwsze prezydent jest strażnikiem Konstytucji i jako strażnik Konstytucji nie może podejmować żadnych kroków niezgodnych z Konstytucją. Po drugie powinien interweniować wtedy, gdy Konstytucja jest łamana - przypomniał Chmaj.
Dodał, że zaproponowany przez prezydenta kompromis "od początku jest skażony grzechem pierworodnym jako niezgodny z Konstytucją".
Co jeżeli prezydent nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym?
Chmaj tłumaczył również, co może zrobić głowa państwa z ustawą o Sądzie Najwyższym. - Prezydent robi wrażenie, że nastąpił pewien chaos. (...) A jeżeli nie podpisze? Z jednej strony może w trybie prewencyjnym wysłać tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie prezes Przyłębska dobierze sobie skład kilku sędziów, który może orzec, że ta ustawa o SN jest w porządku. I wtedy prezydent ma obowiązek podpisać ustawę. Ewentualnie zawetuje i wtedy do odrzucenia weta prezydenta jest potrzebna większość 3/5 głosów - wyjaśniał.
DOSTĘP PREMIUM
- Kowal tłumaczy, po co Zełenskiemu pociski dalekiego zasięgu. "To bardzo prosta rzecz"
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Ksiądz skazany za antysemickie kazanie. Pierwszy taki wyrok w sprawie katolickiego duchownego
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
- Alert RCB. "Jeśli możesz, zostań w domu!". Służby ostrzegają
- Doświadczona, młoda, buntownicza. Platforma Obywatelska [596. Lista Przebojów TOK FM]
- Miasto niczym Koszalin na północnej Lubelszczyźnie
- Śnieżyce przechodzą nad Polską. Bardzo trudne warunki na drogach