Podwójne standardy w PiS. "Mularczyk udaje nierozgarniętego, albo jest nierozgarnięty"
W przeglądzie prasy w "Poranku Radia TOK FM" Dominika Wielowieyska więcej czasu poświęciła na streszczenie rozmowy z Jacka Nizinkiewicza z Arkadiuszem Mularczykiem w "Rz".
Fragment wywiadu:
Poseł PiS mówi m.in., że "trzeba oczyścić sądownictwo z ludzi, którzy wywodzą się z dawnego systemu, skazywali opozycjonistów i dziś nie powinni orzekać".
Nizinkiewicz: "Jakby pan mówił o Stanisławie Piotrowiczu, dawniej prokuratorze PRL, a dzisiaj pośle PiS"
Mularczyk: "Poseł Piotrowicz od lat nie pełni funkcji prokuratora i został pozytywnie zweryfikowany nie tylko przez podkarpackich działaczy PiS, którzy zaprosili go na listy wyborcze, ale przede wszystkim przez wyborców w wolnych i demokratycznych wyborach."
"Jak można zwalczać byłych prokuratorów PRL oskarżających opozycjonistów i mieć w swoich szeregach prokuratora PRL oskarżającego opozycjonistów?"
Mularczyk: "Jak już powiedziałem wcześniej, to wyborcy dali mu mandat parlamentarny"
- Wiec tak to jest z PiS, jeśli chodzi o podwójne standardy - podsumowała ten fragment rozmowy Wielowieyska.
Dziennikarka zwróciła też uwagę na inny wątek dotyczący ulicznych protestów, który - jak przyznała - bardzo ją rozbawił.
Fragment wywiadu:
Mularczyk: "Są środowiska na świecie, którym też zależy na polskim Majdanie."
Nizinkiewicz: "Na Majdan wspierać ukraińską opozycję jeździli też politycy PiS z Jarosławem Kaczyńskim i Jackiem Kurskim, obecnym prezesem TVP, na czele. Pokojowy protest był przemocą tłumiony przez władzę ukraińską."
Mularczyk: "Mówię o umownym Majdanie, tj. stałej eskalacji konfliktów organizowanych przez różne, także zagraniczne, siły w odpowiedzi na podejmowanie śmiałych działań reformujących kraj w interesie wszystkich Polaków."
Poseł Mularczyk albo udaje nierozgarniętego, albo rzeczywiście jest nierozgarnięty. Nie zrozumiał, że używa argumentów rodem z putinowskiego języka o wpływie zagranicznych fundacji, itd. Podczas, gdy dziennikarz "Rz" wskazuje, że Polacy sami udawali się na Ukrainę i też mogli być oskarżani, że byli owymi zagranicznymi "wpływami"... Ale poseł Mularczyk na to nie zwraca uwagi
- powiedziała Dominika Wielowieyska.