"Gdybym wzywała o golenie na łyso, miałaby już inną fryzurę" - Kołakowska ws. Pomaskiej
Pomaska wygrała kilka miesięcy temu proces cywilny w tej sprawie, i zapowiada, że doprowadzi także do odpowiedzialności karnej.
- Nie chodzi o mnie, chodzi o agresję i taki język w debacie publicznej, a ja się na to po prostu nie zgadzam. Dlatego w tej sprawie nie odpuszczę - powiedziała reporterowi TOK FM Agnieszka Pomaska.
Czytaj też: Pomaska nie daje za wygraną. Prokurator trzeci raz zbada wpis o "goleniu jej na łyso"
Z kolei radna PiS tłumaczy, że jej wpisu nie powinno się traktować dosłownie, i gdyby rzeczywiście wezwała do golenia na łyso, to Pomaska miałaby już inną fryzurę.
- Mój wpis o posłance Pomaskiej, odnosił się do podarcia uchwały o suwerenności państwa polskiego. Zdradę, zaprzaństwo wobec suwerenności państwa polskiego trzeba piętnować i to bardzo stanowczo - wyjaśniała Kołakowska
Sąd odroczył proces, bo z powodu błędnego adresu nie dostarczył radnej Kołakowskiej aktu oskarżenia a wezwanie na rozprawę trafiło w jej ręce dwa dni przed terminem. Kolejna rozprawa zaplanowana jest na połowę stycznia.