Poseł PiS zna prawdziwy powód wczorajszego postanowienia Tulei. Sprawdził rodzinę sędziego
- Czemu Suski lepszy od Kępy? - zaczął Jan wróbel nawiązując do wymiany szefa gabinetu politycznego premiera.
- Pan Morawiecki ma swobodę w dobieraniu współpracowników. Tak zadecydował - tłumaczył Kuźmiuk.
- Ale pan wie, że w Polsce uważamy, że partia tak zadecydowała. Suski jest bardzo oddany PiS-owi, dlatego kierownictwu partii zależało, by ktoś taki był w najbliższym otoczeniu premiera.
- Nie ulega wątpliwości, że kierownictwo PiS ma wpływ na kształtowanie rady ministrów. Ale ja znam Suskiego, to człowiek z wielkim doświadczeniem i świetny organizator.
- A nie przeszkadzają panu pewne kontrowersje, które wywoływał swoimi wypowiedziami?
- W polityce zdarzają się różne wypowiedzi, nie powinniśmy ich analizować.
Ranking sucharów
Jan Wróbel odniósł się też do wczorajszej wypowiedzi Joachima Brudzińskiego na temat Radosława Sikorskiego.
- W kategorii sucharów 2017, co pana zdaniem wygrywa. Wredny babsztyl, czy lord z Chobielina w obsikanych spodniach? (Przypomnijmy, że Sikorski kilka dni temu mianem wrednego babsztyla określił Beatę Szydło).
- Sikorskiemu taka riposta się należała. Moim zdaniem to nawet za mało, przydałoby się mocniejsze stwierdzenie, ale jesteśmy w okresie świątecznym.
- To może pan coś zaproponuje? -podpuszczał prowadzący.
- Brudziński z tym sobie świetnie radzi w ripostach- odparł Kuźmiuk.
- Tu akurat w stu procentach się z panem zgodzę - ironizował Wróbel.
Każde dziecko dba o swoich rodziców
Wróbel zapytał także o wczorajsze postanowienie sądu okręgowego w Warszawie o uchyleniu decyzji prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie głosowania budżetu w Sali Kolumnowej, którą wydawał sędzia Tuleya.
Proszę popatrzeć na rodzinę sędziego Tulei. Jego rodzice byli ze Służby Bezpieczeństwa, a w trakcie omawianego posiedzenia posłowie obnażyli uposażenia dla byłych SB-ków. Przecież on powinien wyłączyć się z tego głosowania.
- Uważam, że czymś niedopuszczalnym jest wiązanie historii rodziny z działalnością konkretnego człowieka - skwitował Wróbel.
- Ale przecież to oczywiste jest, że Tuleya chce żeby rodzicom byłoby jak najlepiej - nie dał się zbić z tropu Kuźmiuk.