Ziobro zachwala system losowania spraw sądowych, sędziowie mają jednak zastrzeżenia
W Nowym Roku budzimy się w bezpieczniejszej Polsce - napisał na TT wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki. Wskazał na opublikowany, jawny rejestr pedofilów, ale też na dodatkowy prezent od ministerstwa, czyli losowanie sędziów w całej Polsce.
Tyle że część sędziów wcale nie jest z tego systemu zadowolona. Jak mówi nam sędzia Wojciech Smoluchowski z Sądu Rejonowego Lublin Zachód, dotychczasowy sposób przydziału spraw poszczególnych sędziom się sprawdzał. - Przydział spraw obywał się według kolejności wpływu. Było - mówiąc obrazowo - określone kółeczko i jeśli sprawa została zarejestrowana pod określonym numerem, to było wiadomo, że dany sędzia jest następny w kolejce i będzie przydzielony do tej sprawy. W tej chwili tak naprawdę, stoimy przed nieznanym. A obawiam się, że raczej będzie gorzej niż lepiej - dodaje nasz rozmówca.
Jak tłumaczy, do tej pory nie było mowy o tym, by jeden sędzia był bardziej obciążony niż drugi. Dziś to się może zmienić.
- Będzie dwóch sędziów, jeden dostanie 3 sprawy, drugi też dostanie 3 sprawy. Tylko, że sprawy jednego mogą się ciągnąć latami, a drugi swoje załatwi podczas jednego posiedzenia. Nakład pracy będzie inny i praca całego wydziału będzie inna - mówi. Sędzia podkreśla, że do tej pory były odstępstwa od ogólnej reguły związanej z przydziałem spraw według kolejności wpływu - przewodniczący wydziału mógł zdecydować, że - w szczególnych przypadkach - daną sprawę dostanie sędzia X czy Y.
Zdaniem sędziego Smoluchowskiego, możliwość elastycznego przydzielania spraw przez przewodniczącego powodowała, że nie decydowała o tym bezduszna maszyna, tylko człowiek, który mógł zdecydować, że w danym momencie sędzia X ma już za dużo obszernych spraw, jest za bardzo obciążony i trzeba kolejne akta dać sędziemu Y. - To miało swoje ręce i nogi. To było naprawdę dobre rozwiązania - dodaje.
Czytaj też: "Ruszyła lawina". Odwołania sędziów przychodzą faksem. I to ze wstecznymi datami
Dodajmy, że do tej pory lubelski sąd rejonowy był na czele sądów - jeśli chodzi o opanowanie wpływu nowych spraw i terminy wyznaczania pierwszych rozpraw.
Na tym jednak nie koniec
Jak mówi nam sędzia Barbara Du Château, rzecznik lubelskiej apelacji, do tej pory w przepisach - w określonych sytuacjach procesowych - też była dopuszczona możliwość losowego przydziału sędziów do danej sprawy, ale nikt z tego nie korzystał. Chodzi o art. 351 Kodeksu Postępowania Karnego, który mówi "Gdy w akcie oskarżenia zarzuca się popełnienie zbrodni zagrożonej karą 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności, wyznaczenia składu orzekającego dokonuje się na wniosek prokuratora lub obrońcy w drodze losowania, przy którym mają oni prawo być obecni". - Były takie przepisy, ale w naszym sądzie, w wydziale karnym, nigdy się nie zdarzyła taka sytuacja, by któraś ze stron zawnioskowała o losowanie składu. Nikt nie poddawał w wątpliwość prawidłowości działania dotychczasowego systemu - dodaje sędzia.
Ministerstwo Sprawiedliwości przekonuje, że system losowego przydzielania spraw to gwarancja bezstronności. – To eliminuje wszystkie podejrzenia ukartowanie sprawy w sądzie – zapewniał minister Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w tej sprawie.
Ministerstwo nie ujawniło od kogo i w jakim trybie zakupiło system zajmujący się losowaniem.
Jak system działa? Na razie nie wiadomo
Pytaliśmy w Sądzie Okręgowym w Lublinie o sprawność działania systemu, ale na razie nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie. Wszystko dlatego, że pierwsze losowanie dopiero dziś wieczorem.
- System losowego przydzielania spraw uwzględnia specjalizację sędziów; przepisy pozwalają na wyłączenie z losowania tych, którym przydzielono trudną, wielowątkową sprawę - powiedział dziś PAP wiceminister sprawiedliwości, Michał Woś. Na razie losowania obejmą sądy pierwszoinstancyjne i składy jednoosobowe.
-
Roksana bała się, że spotka ją to samo, co Dorotę z Nowego Targu. "W szpitalach leżą kobiety świadome, że grozi im śmierć"
-
Ta zbrodnia doprowadziła do dymisji na szczycie władzy. Śmierć Jána Kuciaka i wyrok bez precedensu
-
Zwierzęta na fermie rzucane o beton, uderzane siekierą. "Nie jest to jednostkowy przypadek"
-
Nie żyje Barbara Borys-Damięcka. Senator miała 85 lat
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
- Trzecia Droga zaprosiła na konsultacje PiS i Konfederację. Na opozycji wybuchła awantura
- Coooo? Co pan właśnie powiedział? [614. Lista Przebojów TOK FM]
- Młodzi nie chcą głosować "za Donaldem, Szymonem, Władysławem". "Oni nas potrzebują, a nie my ich"
- Niezwykły przejaw metysażu kulturowego - drewniane synagogi "namioty"
- USA przekażą Ukrainie broń za 2,1 mld dolarów. Kupią m.in. rakiety Patriot i HAWK