O uchodźcach słyszymy kłamstwa i półprawdy. Obalamy krzywdzące mity punkt po punkcie
- "Imigranci socjalni zagrażają Polsce i Europie, zdestabilizują nasze społeczeństwo, nasze tradycje, gospodarkę, zniszczą Europę w kształcie, w jakim ją znamy" - Wydawałoby się, że to tanie tezy z taniego pisemka, ale są to tezy Stanisława Żaryna, rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych w poważnym periodyku, czyli w "Rzeczpospolitej" - rozpoczęła audycję Agata Kowalska. Wspólnie z zaproszonym gościem, dr Witoldem Klausem ze Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, odnieśli się do twierdzeń zawartych w tekście.
Prowadząca zauważyła, że w publikacji pojawiła się nowa kategoria uchodźców, “imigranci socjalni”. - Nowe jest tylko sformułowanie, chodzi o przypięcie imigrantom kolejnej, niekorzystnej łatki. Ma ona sugerować, że są nie na swoim miejscu i żerują na mitycznym polskim socjalu - ocenił Klaus.
- A właściwie “żerowaliby”, gdyby nie polski rząd, który broni się przed “szkodliwym mechanizmem relokacji” - uzupełniła prowadząca, przytaczając argumenty z tekstu Żaryna.
Niemcy radzą sobie świetnie
- Proszę spojrzeć na przykład Niemiec. U nas wcale nie mówi się o tym, jak dobrze Niemcy poradziły sobie z przyjęciem miliona uchodźców - argumentował Klaus.
- Ale w "Rzeczpospolitej" czytamy, że wraz ze wzrostem liczby “nielegalnych imigrantów”, rośnie liczba popełnianych przestępstw, i że potwierdzają to statystyki policji. A Europa nie ma skutecznego mechanizmu asymilacji ludzi spoza naszego kręgu kulturowego - cytowała Agata Kowalska.
- Bo zasymilować się ich nie da i nikt nie próbuje. To konstrukt, który sięga XIX wieku i nie jest używany. Natomiast da się ich zintegrować i przykład Niemiec pokazuje, jak zrobić to skutecznie. Duża grupa migrantów przyjechała tam w krótkim czasie, w pół roku i nie stanowią problemu. W czasie kampanii wyborczej przyjmowanie uchodźców też nie było gorącym tematem. Zastanawiano się jak pomagać, a nie czy pomagać - przekonywał naukowiec.
- To dlaczego Niemcy podawani są jako zły przykład? - dopytywała prowadząca.
Witold Klaus stwierdził, że w przytoczonym tekście używa się argumentów populistycznych, kłamstw, półprawd, żeby sprzedać tezę, która nie jest poparta żadnymi danymi.
Czytaj też: W Afryce nie ma wojen, Francja nie przyjęła uchodźców zgodnie z ustaleniami. Teorie posła Kukiz 15
Kolejna teza z publikacji jest taka, że "imigranci socjalni" zrujnują państwo i gospodarkę. Ich napływ doprowadzi do przeciążenia instytucji socjalnych, służby zdrowia i służb publicznych, a w efekcie osłabienia państwa i nasilenia zjawisk uderzających w bezpieczeństwo i porządek publiczny.
- Eksperci niemieccy mówią, że przyjęcie uchodźców pomogło gospodarce. Udało się dla wielu z nich wykreować specjalną ścieżkę doradztwa zawodowego, dzięki czemu zasilili oni zakłady pracy - kontrował Klaus.
Żaryn wskazywał też przyczyny masowej imigracji. Wymienił wiele czynników: Wielki międzynarodowy kapitał, który sprawę traktuje ideologicznie, międzynarodowe gangi przemytników, i politykę Turcji.
To ogólniki i półprawdy. Turcja używała kwestii imigrantów w negocjacjach z UE, ale to nie jest przyczyna migracji
- stwierdził Klaus w rozmowie z Agatą Kowalską.
Kto faktycznie destabilizuje Unię
W tekście Stanisława Żaryna pojawił się też wątek Rosji. Rzecznik min. Kamińskiego stwierdził, że Kreml chce przez presję migracyjną destabilizować Unię.
Nie sposób nie zauważyć, że jest pewna destabilizacyjna rola Kremla - w wywołaniu wojny na Ukrainie i wspieraniu wojny w Syrii. Ale dodajmy, że to polskie stanowisko w sprawie imigracji destabilizuje Europę, mąci, psuje solidarność unijną. Pomysły mogą być lepsze i gorsze, ale Polska wcale nie uczestniczy w kreowaniu pomysłów, tylko wszystkie kontestuje
- przekonywał Witold Klaus.
Żaryn postawił też tezę, że winą imigrantów jest rosnące poparcie dla partii skrajnie prawicowych w Europie.
To zwalanie winy za własną ksenofobię na jej ofiary. Oczywiście, skrajna prawica żywi się strachem przed migrantami, które zresztą sama wywołuje, tak jak PiS. To zarządzanie strachem
- mówił naukowiec.
Odniósł się też do zawartej w tekście propozycji dla UE, żeby rozwiązać problem np. poprzez pomaganie na miejscu, czyli w Libanie i Turcji, gdzie są obozy dla uchodźców. Żaryn podkreśla, że Polska robi w tym zakresie najwięcej.
Dr Witold Klaus jednak znowu wytknął mu brak danych, na poparcie takiego argumentu. Zauważył też, że w Libanie co czwarta osoba to uchodźca, więc pomaganie jedynie na miejscu to wciąż za mało.
Gość audycji wspomniał też o fali migracyjnej w kierunku Grecji, która zmniejszyła się na skutek porozumień UE zawartych z Turcją. Zwiększyła się ona za to na najbardziej niebezpiecznej drodze, czyli do Włoch przez Morze Śródziemne. W tym roku zginęło tam pięć tysięcy osób. - W tekście Żaryna słowo “wojna” nie pada jednak ani razu, nie ma też mowy o śmierci na morzu - zauważyła Agata Kowalska.
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. "Nie da się przejść obojętnie". Prezydent miasta zawiesza współpracę z diecezją
-
Konfederacja leci w dół. "Mentzen lepiej wypadał na TikToku, niż w rzeczywistości"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Niemcy wprowadzą kontrole na granicach z Polską. "To porażka rządu i prezesa Kaczyńskiego"
-
Śmiertelne potrącenie 19-latki. Jest wyrok w głośnej sprawie kierowcy autobusu
- Słowenia też zaostrza kontrole na granicach. "Prawdopodobnie zrobilibyśmy to samo"
- Mateusz ma 16 lat i nazywają go "agentem Putina". "Rówieśnicy grożą, że połamią mu nogi"
- Kontrole na granicy z Niemcami. "Rząd Scholza musi działać i robi to spektakularnie"
- "Chłopi" kandydatem do Oscara. "Zielona granica" miałaby większe szanse?
- Czy w Polsce zabraknie paliwa? Orlen apeluje do kierowców