Biblioteka Narodowa udostępniła część swych dorocznych badań czytelnictwa. - Czytelnictwo od kilku przestało spadać i utrzymuje się na podobnym poziomie - mówi w TOK FM dyrektor BN, dr Tomasz Makowski. - Jeśli dodamy do tego kilka wzrostów, które obserwujemy, możemy zobaczyć poważniejszy wzrost czytelnictwa.
Książka - prestiżowy prezent
Szef biblioteki cieszy się, że wzrasta popularność książki jak prezentu. - Książka znów zaczyna być kojarzona z prestiżem, to może się przełożyć na czytelnictwo.
Według badań na reprezentatywnej grupie 3 tys. Polaków i Polek, 38 proc. z nas sięgnęło w ubiegłym roku po książkę. Tych, których nazywa się “intensywnymi czytelnikami”, czyli osób, które przeczytały osiem i więcej książek, było już tylko 9%.
Czytają przede wszystkim młodzi
Do optymistycznych wniosków skłania jednak fakt, że czytają przede wszystkim osoby młodsze, które być może zachowają ten zwyczaj w późniejszych latach życia. To również młode osoby chętniej chodzą do bibliotek oraz czytają książki w formie cyfrowej.
Jak mówi dr Roman Chymkowski, kierownik Pracowni Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej, do czytania zachęca przede wszystkim najbliższe środowisko: domownicy i bliscy znajomi. - Czytanie to praktyka społeczna. 82 proc. respondentów z rodzin, gdzie wszyscy sięgają po książki, również czyta. Z kolei rodziny, które nie czytają wychowają osoby, które też nie będą czytać i w takie kręgi znajomych trafią - mówi
Istotne, aby dzieci postrzegały czytanie jako część dorosłości. Dzieci, które widzą czytających rodziców, będą kojarzyć książki nie tylko ze szkołą.
Co ciekawe, badacze podkreślają, że przyczyną nieczytelnictwa nie jest brak czasu ani pieniędzy. - Nawet osoby bardzo zajęte są w stanie wygospodarować czas, to samo jeśli chodzi o finanse - stwierdził dr Makowski.
Pełne badania zostaną opublikowane w maju.
