Fundacje działające w Liechtensteinie nie muszą między innymi płacić podatku dochodowego, opodatkowaniu nie podlega również transfer pieniędzy za granicę.
Prezes zarządu Fundacji Czartoryskich - Maciej Radziwiłł podkreślał w "Poranku Radia TOK FM", że przeniesienie środków do Liechtensteinu to nic złego.
- Raj podatkowy to jest kraj, który nie przekazuje informacji podatkowych do krajów, w których mieszkają właściciele firm, fundacji. Ten kraj należy do europejskiej strefy ekonomicznej i podlega wszystkim rygorom, którym podlegają kraje UE - argumentował.
Czytaj też: Niecodzienne odkrycie w Warszawie. Archeolodzy odkopali chatę sprzed 400 lat, a w niej meble
Jak mówił, motywacją do transferu pieniędzy było polskie prawo, które jest "niejasne", “niesie ze sobą ryzyka” i dopuszcza “samowolę urzędników”. - Nie wiadomo np., czy fundacja może rozszerzać swoją działalność - mówił prezes zarządu Fundacji Czartoryskich.
Nie chodzi o podatki
Gość "Poranka Radia TOK FM" przekonywał, że nie chodzi wcale o mniejsze podatki, bo fundacja podatków w Polsce i tak nie musiała płacić.
Krakowska Fundacja Czartoryskich za prawie pół miliarda złotych sprzedała Skarbowi Państwa rodzinne zbiory i kilka nieruchomości. Najbardziej wartościową częścią majątku jest obraz „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci. Do transakcji doszło pod koniec 2016 roku.
Partia Razem domaga się, aby sprawę skontrolowało CBA i Ministerstwo Kultury.
- Na co będą przeznaczone te pieniądze? - pytała prowadząca "Poranek Radia TOK FM" Dominika Wielowieyska.
- Cele fundacji są takie same. Po 15 kwietnia przyjedzie do Polski Adam Karol Czartoryski i ogłosi swoje plany. Pieniądze będą wydawane głównie w Polsce, ale teraz mogą być też wydawane na projekty poza granicami Polski - zapowiedział Radziwiłł.
Czytaj też: 'Zwykły Kowalski dostanie 500 zł, a Czartoryski 500 mln. Ten rząd ma słabość do liczby 500'
