W ostatnią miesięcznicą smoleńską Obywatele RP ogłaszają sukces: Wygraliśmy
Czy to już koniec miesięcznic smoleńskich? - W tym kształcie, w którym to się odbywało przez ostatnie lata, myślę, że tak - mówił pytany przez Piotra Maślaka w programie Pierwsze Śniadanie w TOK-u Wojciech Kinasiewicz.
Ich zakończenie zapowiedział w lipcu ubiegłego roku Jarosław Kaczyński. Dzisiejszy marsz pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, który po wieczornej mszy św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela przejdzie pod Pałac Prezydencki i zakończy się ok. godz. 21.15 pod mającym być dzisiaj odsłoniętym na Placu Piłsudskiego pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej, odbędzie się po raz 96. I jak zapowiada PiS, po raz ostatni.
Wojciech Kinasiewicz podkreślał, że dużą zasługę w tym mają Obywatele RP, którzy od 2016 roku co miesiąc stawali na Krakowskim Przedmieściu, domagając się zakończenia miesięcznic smoleńskich.
Czytaj także: Rocznica smoleńska. Kilometry barierek w centrum stolicy, odholowywane auta i zamknięty plac Piłsudskiego
Prysł etos smoleński
Jak mówił Wojciech Kinasiewicz, problemy na Krakowskim Przedmieściu zaczęły się w grudniu 2016 roku, kiedy uroczystości pod Pałacem Prezydenckim zaczął ochraniać BOR. To wtedy po raz pierwszy członkowie Obywateli RP zostali usunięci sprzed Pałacu siłą.
Od tego czasu zaczęły wzrastać koszty organizacji miesięcznic. Według wyliczeń ekspertów przez ostatnie lata na zabezpieczenie wydarzenia mogło zostać wydanych z budżetu państwa nawet ok. 5,6 mln zł.
- Od chwili kiedy prawda o katastrofie głoszona przez PiS musiała zacząć chować się za kilometrami stalowych murów i tysiącami policjantów, okazało się, że to nie jest prawda. Doprowadziliśmy do samozniszczenia etosu smoleńskiego. Etosu, który był budowany na pseudoprawdzie - mówił Kinasiewicz.
Czytaj także: "Wkurzenie nie zaprowadzi nas do celu". Napiórkowski radzi, jak przekonywać wierzących w zamach
Czy Obywatele RP wstrzymają kontr miesięcznice?
Gość Pierwszego Śniadania w TOK-u pytany, czy wraca na Krakowskie Przedmieście, odpowiedział, że dzisiaj tak. - A za miesiąc? Nie wiem, chyba nie. Być może jeszcze za miesiąc będziemy chcieli uczcić wolne Krakowskie Przedmieście. Ale to jest jeszcze mglista przyszłość - powiedział Wojciech Kinasiewicz.