"Lubnauer mnie oszukała, Nowoczesna stała się PO bis". Joanna Scheuring-Wielgus po odejściu z partii

- Wróg jest jeden: PiS. Nie odchodzę z polityki, ale potrzebuję trochę czasu - w rozmowie z Karoliną Lewicką była już posłanka Nowoczesnej zapowiedziała, że nie ma na razie zamiaru wstąpić do żadnej partii.

Joanna Scheuring-Wielgus tłumaczyła w TOK FM powody swojego odejścia z Nowoczesnej. Chodziło m.in. o to, że kierownictwo partii zakazało jej wypowiedzi na temat sejmowego protestu osób z niepełnosprawnościami i ich rodziców, a także o wewnętrzne sprawy ugrupowania, na które miała odmienne poglądy niż przewodnicząca - Katarzyna Lubnauer.

Nowoczesna to Platforma bis

Scheuring-Wielgus mówiła w Wywiadzie Politycznym, że poczuła ulgę po podjęciu decyzji o odejściu z partii. - Są momenty w życiu, w których trzeba podjąć ważną decyzję. Oczywiście nie była to decyzja łatwa, ponieważ budowałam Nowoczesną od samego początku - mówiła.

- Pewne wartości, pewien pomysł na partię został zepsuty. Jeżeli partia ma wyglądać tak, jak tego chcą Katarzyna Lubnauer albo Kamila Gasiuk-Pihowicz to ok, ale ja już nie chcę brać w tym udziału - wyjaśniła. - Nowoczesna, którą tworzyliśmy, to była otwarta i odważna partia, wyrażała swoje poglądy, nie bała się tych ryzykownych politycznie. Mam wrażenie, że teraz Nowoczesna stała się PO bis - dodała.

Czytaj też: Schmidt też odchodzi z partii Lubnauer. "Partyjniactwo nigdy nie miało być credo Nowoczesnej"

Posłanka ma też wiele zastrzeżeń pod adresem zjednoczonej opozycji. Nie podoba jej się, że do jej współtworzenia nie zaproszono środowisk obywatelskich i że traktowano je z góry. Jest też zdania, że Nowoczesna pozwoliła się zdominować przez PO. Sugerowała nawet, że po wyborach może zostać przez nią wchłonięta.

Joanna Scheuring-Wielgus podkreślała jednak, że będzie wspierała zjednoczoną opozycję. - Wróg jest jeden: PiS. Szkolę też cały czas środowiska obywatelskie, kobiece, żeby wchodziły do wyborów samorządowych - mówiła.

Zakulisowe tarcia

Prowadząca Wywiad Polityczny w TOK FM Karolina Lewicka przytoczyła słowa przewodniczącej Nowoczesnej, która w związku z odejściem Joanny Scheuring-Wielgus z partii  zarzuciła jej brak odpowiedzialności i działanie na rzecz PiS.

- Nie chcę “walić” w Katarzynę Lubnauer i komentować jej rozgoryczenia. Mieliśmy 6 miesięcy, żeby wypracować pewne kompromisy i działania, zostało to zaniedbane - skomentowała Scheuring-Wielgus. Z jej słów wynika, że Nowoczesna zmaga się z bardzo dużymi napięciami wewnętrznymi i tarciami personalnymi. - Ryszard Petru został przez Katarzynę Lubnauer oszukany, ja też - wyjawiła, nie chcąc jednak podawać szczegółów.

- Wygląda na to, że dni Nowoczesnej są policzone - zauważyła Karolina Lewicka.

- To słabe i smutne - skomentowała posłanka.

Zapowiedziała też, że na razie pozostanie posłanką niezrzeszoną. - Potrzeba zmiany w patrzeniu na politykę. Mamy zasiedziałych polityków, maszynki do głosowania. Na ich miejscach powinni siedzieć ci, którzy mają coś do powiedzenia. Parlament trzeba “przewietrzyć”. Nie odchodzę z polityki. Potrzebuję trochę czasu. Nie ma klubu opozycyjnego do którego chciałabym przejść - wyjaśniła.

Decyzję o odejściu z Nowoczesnej podjęła także Joanna Schmidt.

TOK FM PREMIUM