Samorządowcy apelują do Andrzeja Dudy. Chcą by powstrzymał obniżkę pensji

Wg samorządowców, przepisami dot. obniżki pensji powinien zająć się TK. Zgodnie z rozporządzeniem rządu: samorządowcy - w tym wójtowie, burmistrzowie, prezydenci - będą zarabiać 20 proc. mniej.

Rozporządzenie obcinające pensje wejdzie ono w życie w najbliższą sobotę.

Według samorządowców, przepisy przeforsowano niezgodnie z polskim prawem i Europejską Kartą Samorządu Lokalnego. Obcinanie pensji prezydentom, burmistrzom czy wójtom - na wzór zmniejszania uposażeń posłów i senatorów - samorządowcy uważają za bezzasadne, bo między sprawowanymi przez nich  funkcjami nie ma żadnego związku.

Argument resortu spraw wewnętrznych i administracji, jakoby tego oczekiwało społeczeństwo, uważają za nieprawdziwy, bo takiego tematu nie poruszano w debacie publicznej.

Wywołał go dopiero prezes PiS, Jarosław Kaczyński, w reakcji na - jak piszą w stanowisku - spadek notowań jego partii po wyjściu na jaw afery z nagrodami.

Co więcej, z ostatnich badań CBOS wynika, że samorządowców pozytywnie ocenia prawie 69 proc. respondentów, podczas, gdy rząd 41 proc., a Sejm i Senat - zaledwie 27 proc.

Fachowcom trzeba płacić 

Prezydent Lublina Krzysztof Żuk uważa, że obniżka pensji będzie miała bezpośredni wpływ na działanie samorządu. Bo mniej zarabiać mają nie tylko wybierani w wyborach burmistrzowie czy prezydenci, ale także np. członkowie władz miast czy gmin. A to często po prostu dobrzy fachowcy.

- Będą nam uciekać pracownicy. Fachowcom trzeba należycie płacić. Jeśli realizujemy potężne inwestycje, w wydziale inwestycji czy w zarządzie dróg i mostów, potrzebujemy pracowników z odpowiednimi uprawnieniami - mówi.

Zdaniem posła Krzysztofa Brejzy, który ujawnił, że członkowie rządu PiS regularnie dostawali "drugie pensje" nazywane nagrodami, na wprowadzeniu przepisów dotyczących niższych zarobków w samorządzie, najwięcej straci Prawo i Sprawiedliwość.

Polityk PO uważa, że PiS nie ma szans na sukces w wyborach samorządowych.

Jeżeli jakikolwiek niezależny samorządowiec, radny, wójt, starosta miał wątpliwości co do Prawa i Sprawiedliwości, to tych wątpliwości teraz nie ma. Ciekaw jestem jak posłowie PiS, pojadą za dwa lata i będą prosić o wsparcie w kampanii wyborczej. Wierzę, że wszyscy samorządowcy zapamiętają to, co zrobił Jarosław Kaczyński. I po wyborach samorządowych otoczą PiS kordonem sanitarnym

- stwierdził w Poranku Radia TOK FM. Warto dodać, że Krzysztof Brejza jest synem znanego samorządowca. Ryszard Brejza od 12 lat jest prezydentem Inowrocławia.

Biedroń krytykuje obniżkę pensji posłów i samorządowców: Już teraz do polityki idą mierne osoby

TOK FM PREMIUM