Wiceprezydent Łodzi: "Polityka państwa jest chora!" Radni chcą więcej pieniędzy na szkoły
Jak mówił wiceprezydent Łodzi, rządowa subwencja oświatowa rośnie wolniej niż wydatki na edukację, które są nakładane na samorządy. Dodał, że w tym roku luka wyniosła już 254 milionów złotych.
- To jest kwota, za którą miasto mogłoby wybudować 250 szkolnych boisk wielofunkcyjnych, albo wyremontować 500 sal gimnastycznych – wyliczał na konferencji prasowej.
Czytaj też: Reforma edukacji tak się udała, że trudno ustalić nawet to, ile mamy podstawówek
Wiceprezydent Łodzi przygotował projekt specjalnej rezolucji Rady Miasta. Radni występują w niej o zwiększenie środków przeznaczanych na edukację.
Dotychczasową politykę państwa Trela określił mianem „chorej”.
- Na samorządy są zrzucane dodatkowe zadania i kompetencje, ale w ślad za tym nie idą pieniądze – krytykował.
W kwietniu tego roku wiceprezydent Łodzi wypowiadał się też w sprawie podwyżek dla nauczycieli. - Nie neguję podwyżek, przeciwnie uważam, że nauczyciele powinni zarabiać więcej, ale dlaczego znów to samorząd musi szukać na nie pieniędzy w swoim budżecie? Nasza subwencja oświatowa jest wyższa niż przed rokiem, ale i zadań jest więcej, a co za tym idzie wydatków przybyło - argumentował.
Przytoczył przy tym wyliczenia Związku Miast Polskich z których wynika, że w skali kraju samorządom na podwyżki brakuje 600 milionów zł.