6 tys. km autostopem? Dla kibica to żaden problem. "Zawsze staramy się być z naszymi zawodnikami"

- Przejechałem 6 tys. km autostopem, żeby dotrzeć od Moskwy. Mijałem Czeczenię, Dagestan, Astrachań, Wołgograd, Saratów, Kazań, Niżny Nowogród - mówi jeden z polskich kibiców.

Po 12 latach przerwy korki polskich piłkarzy znów dotkną mundialowej murawy. Swój pierwszy mecz Polacy rozegrają dzisiaj o godz. 17 (polskiego czasu). Do spotkania biało-czerwonych z drużyną Senegalu dojdzie na stadionie Spartaka w Moskwie.

6 tys. km? Żaden problem 

Do stolicy Rosji od kilku dni zjeżdżają polscy kibice, by na miejscu wspomagać zespół Adama Nawałki. Dla kibica odległość nie gra roli. Środek transportu - jak się okazuje też - mówi reporterowi TOK FM, Wojciech Płonka z Sosnowca:

- Przejechałem 6 tys. km autostopem, żeby dotrzeć od Moskwy. Mijałem Czeczenię, Dagestan, Astrachań, Wołgograd, Saratów, Kazań, Niżny Nowogród. Mnóstwo historii miałem z ludźmi. Rosjanie są naprawdę super ludźmi. Są bardzo mili. 

Z kolei Marcin Mazurek z Katowic z grupą kolegów przyleciał do Moskwy przez Pragę. To ich kolejny turniej z udziałem biało-czerwonych:

- To jest nasza grupa, którą podróżujemy za Polakami, można powiedzieć, od 2004 roku, czyli Dortmund, Austria, Francja. Zawsze staramy się być z naszymi zawodnikami. 

Senegalscy kibice oczekują ciekawej potyczki. 

- To będzie fantastyczny mecz. To są dwie świetne drużyny, ale mam nadzieję, że Senegal będzie górą - mówił reporterowi TOK FM jeden z wybierających się na mecz Senegalczyków. Jego kolega dodał, że łatwo nie będzie - Polska ma Lewandowskiego, każdy go zna. My też mamy jednak swoje atuty: Sadio Mane, a w obronie Kalidou Koulibaly'ego. 

Setny mecz Błaszczykowskiego 

Polacy są pewni siebie i zmotywowani przed meczem z Senegalem. Trener Adam Nawałka zapewnia, że drużyna jest dobrze przygotowana do turnieju.

- Tak to już jest na turniejach, że oczywiście ten mecz może być kluczowy co do dalszych spotkań, natomiast trzeba pamiętać, że jest to bardzo ważne spotkanie, ale mistrzostwa świata nie kończą się na tym meczu - mówił selekcjoner reprezentacji Polski.

Dziś swój setny mecz w kadrze może rozegrać Jakub Błaszczykowski. Nie wiadomo na razie czy wyjdzie na boisko w pierwszym składzie, ale jak sam mówi, nie to jest dziś najważniejsze:

- Moje prywatne, indywidualne osiągnięcia idą na bok. Najważniejsza jest drużyna - mówił dawny kapitan reprezentacji.

Gwiazda Senegalu: Sadio Mane

Selekcjoner reprezentacji Senegalu Aliou Cisse przyznał podczas konferencji prasowej, że Polska jest mocnym zespołem, ma wielkie indywidualności, ale ma też braki w obronie. To może sprzyjać największej gwieździe Senegalczyków - Sadio Mane.

- On ma w sobie coś niezwykłego, głównie dlatego, że jest nieprzewidywalny. Nie ma żadnej strategii, która jest w stanie go zneutralizować i żadnego zawodnika będącego w stanie go powstrzymać. Dla mnie już dziś jest jednym z najlepszych piłkarzy świata - powiedział trener.

Senegal to solidny przedstawiciel piłki afrykańskiej, który ma kilka gwiazd, a większość zawodników występuje w ligach europejskich, czyli premiership i lidze francuskiej.

- Drużyna walczaków i szybkościowców, tacy gladiatorzy, którzy nie odpuszczą i ten pierwszy mecz będzie ciężki - mówił Arkadiusz Malarz, bramkarz Legii Warszawa.

Czytaj też: Zbliża się pierwszy mecz Polaków. Faworyci grają na razie bez polotu

TOK FM PREMIUM