Zandberg: Rywalizacja między Trzaskowskim i Jakim staje się pojedynkiem do jednej bramki
Chociaż kampania wyborcza jeszcze formalnie się nie zaczęła, to kandydaci o fotel prezydenta Warszawy zabiegają już o sympatię wyborców. Wspierany przez Nowoczesną i PO Rafał Trzaskowski rozmawia z warszawiakami m.in. na specjalnie przygotowanej ławce. Również Patryk Jaki, kandydat PiS, rozmawia z mieszkańcami na organizowanych przez siebie spotkaniach.
- Rywalizacja między Trzaskowskim i Jakim, w zupełnie niezrozumiały dla mnie sposób, staje się pojedynkiem do jednej bramki - ocenił w rozmowie z tokfm.pl Adrian Zandberg.
- Podczas gdy Rafał Trzaskowski rozmawia na swojej ławce z działaczami młodzieżówki PO, Patryk Jaki organizuje spotkania z mieszkańcami. Tam opowiada o sobie nieprawdę. Mówi, że jest szeryfem, który przyjechał oczyścić miasto z układów. Tylko, że przyjechał z Opola, w którym zbudował układ - mówił polityk Razem.
Czytaj też: Jaki i Trzaskowski złamali zasady kampanii? Politolog: Pieniądze mogą zniszczyć wybory
Jak przekonywał Zandberg, Jaki obsadził w Opolu “świetnie płatne stołki” ludźmi, których jedyną zasługą było to, że byli jego znajomymi.
Przypomniał, że o sprawie od dawna informują działacze opolskiego Razem. Dodał, że przyjechali nawet do Warszawy, żeby konfrontować swoje stanowisko ze słowami Patryka Jakiego właśnie podczas jego spotkań z mieszkańcami stolicy.
- Dziwi mnie, że w realną walkę polityczną angażują się jedynie ludzie z Razem, a "Bronisław Komorowski bis" sądzi, że ma drugą turę w kieszeni. Siedzi sobie na ławeczce i sądzi, że kampania wygra się sama - krytykował Adrian Zandberg.
Przypomnijmy: Podczas jednej z konferencji prasowych Patryk Jaki podkreślił, że jego pierwsze decyzje jako prezydenta Warszawy będą dotyczyły awansów i likwidacji "układów w urzędach".
Jak będzie z układami?
Już wtedy pojawiły się głosy odnoszące się do działalności Jakiego z czasów, kiedy pełnił funkcję posła z Opola.
- Patrząc na rozbudowaną sieć urzędniczą w Opolu nie mam żadnych wątpliwości, jakimi kryteriami będzie kierował się przy awansach i obsadzie stanowisk w Warszawie kandydat PiS-u - mówiła w TOK FM Anna Auksel-Sekutowicz z warszawskiego zarządu Nowoczesnej. Przywołała przykład Marcina Rola, asystenta Jakiego.
- Zaczynał karierę jako asystent Patryka Jakiego, by chwilę potem zostać wiceprezydentem Opola. A przypominam, że nie posiadał nawet odpowiedniego stażu pracy do zajmowania tego stanowiska. Można więc zadać pytanie, czy o karierze w warszawskim samorządzie mają decydować kompetencje, czy znajomość z panem Jakim? - pyta Auksel-Sekutowicz.
-
Był nacjonalistą, aż poznał lewaczkę. "Szedłem z nią do łóżka, a potem się z tego spowiadałem"
-
"Miała być garstka spacerowiczów, a jest rzesza obywateli". Prof. Pacześniak: Ludzie zaczynają wierzyć w wygraną
-
"Duda zakałapućkał się kompletnie". Poseł PiS go broni: "A słyszała pani o jakimś prezydencie, który czyta każdą ustawę?"
-
Jędraszewski hołubiony przez PiS. Siostra w jeansach wylicza "sukcesy". "2 na 3 powody apostazji to jego wystąpienia"
-
Marsz 4 czerwca to polityczny game changer? "Podobało mi się, że Tusk próbuje zakopać część rowów między Polakami"
- Wyniki Lotto 4.06.2023, niedziela [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Ślubowanie Tuska: Ci, którzy czynili zło, będą rozliczeni. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej
- Marsz 4 czerwca. Budka : Próbują nas zakłócić, zakłócają nasz sygnał GSM
- "Marsz nienawiści, wulgaryzmów, pogardy". Tak Ziobro ocenił już manifestację opozycji
- Marsz 4 czerwca przeszedł przez Warszawę [RELACJA]