"Nie okazał skruchy ani żalu" Arcybiskup Philip Wilson skazany za zatajenie przypadków pedofilii
Wilson został uznany za winnego zatajenia przypadków seksualnego wykorzystywania dziecka przez innego księdza. Sędzia Robert Stone z Newcastle w Nowej Południowej Walii podkreślał, że hierarcha "nie okazał skruchy ani żalu". Dopiero po sześciu miesiącach będzie mógł ubiegać się o zwolnienie warunkowe.
"Nie okazał skruchy ani żalu"
Poszkodowani twierdzą, że wyrok jest ogromnym sukcesem.
- Bardzo się cieszę, że w Australii tworzymy historię. To najwyższy rangą duchowny, który został ukarany za swoje haniebne czyny. Cieszę się, że to właśnie w Australii udało się nam coś, co nikt inny nie mógł sobie poradzić - powiedział BBC Peter Gogarty, jedna z ofiar duchownego.
Sprawa to efekt pięcioletniego śledztwa w sprawie wykorzystywania seksualnego dzieci w Australii przez duchownych różnych wyznań.
Wynika z niego, że zarzuty molestowania dotyczą 7 procent katolickich księży pracujących w Australii od lat 50 XX wieku. Ponad 1000 skarg dotyczy duchownych kościoła anglikańskiego.
Zobacz także: Biskupi ukrywają liczbę księży pedofilów. "Boją się wypłaty odszkodowań"
Mianowany przez Jana Pawła II
Philip Edward Wilson to australijski duchowny katolicki, w 2000 roku papież Jan Paweł II mianował go arcybiskupem koadiutorem Adelaide. Rządy w diecezji objął w 2001 roku po przejściu na emeryturę poprzednika. W 2006 roku został wybrany przewodniczącym Konferencji Episkopatu Australii. Pełnił tę funkcję w latach 2006-2012. Natomiast w 2012 roku został wybrany wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu i pełnił tę funkcję cztery lata.