"U góry awantura", a obywatele działają razem. Polacy i Izraelczycy walczą o ratunek dla Oskara
Żeby zwalczyć chorobę, Oskar Padok potrzebuje kosztownej terapii. Choć wpłynęło już wiele datków od dobroczyńców , potrzeba jeszcze ponad 300 tysięcy złotych.
- W zbiórkę zaangażowana jest Polonia i Izraelczycy. Pokazujemy, że jesteśmy razem ponad podziałami politycznymi! - czytamy na stronie siepomaga.pl, za pośrednictwem której zbierane są pieniądze na leczenie.
Czytaj też: Co spowodowało decyzję o kolejnej nowelizacji ustawy o IPN? "Brutalny, polityczny szantaż ze strony USA"
- Przyjechaliśmy tu razem z białaczką, ale wrócić chcę sam. Tu w Izraelu miałem dostać ostatnią szansę i dostałem. Mogę dalej żyć, ale muszę otrzymać jeszcze pewien lek, który zdecyduje o wszystkim – Inotuzomab. Ten lek to dla mnie wszystko, o czym marzę, bo dzięki niemu, mogę zostawić chorobę tutaj. Opowiadałem już wam o mojej walce, a teraz chciałbym opowiedzieć o zwycięstwie. Chciałbym całemu światu wykrzyczeć to, że po 4 latach szpitali, chemii, bólu i niepewności, pokonałem białaczkę! - wyznaje Oskar.
Ogromna pomoc i wsparcie
O sytuacji Oskara mówiła w TOK FM Karolina Przewrocka Aderet, która gościła w audycji Agnieszki Lichnerowicz, poświęconej Polsko - Izraelskim relacjom.
Podkreślała, jak bardzo ludzie zmobilizowali się, żeby pomóc. Oferują np. swoje usługi, za które opłaty przekazują na leczenie Oskara. - Non stop ktoś coś robi. Grupa dziewcząt organizująca wyjazd survivalovy na canyoning oferuje miejsce w grupie w zamian za wpłatę dla Oskara. W szpitalu obok niego zawsze jest ktoś z nas. Ludzie znający hebrajski przychodzą na zmianę. Przynoszą mu domowe obiady, obiecują imprezę na plaży, kiedy tylko wyzdrowieje. To bardzo wzruszające - relacjonowała.
- Czyli na górze awantura, ale jest też polsko - izraelska akcja obywatelska, w której można komuś pomóc - skomentowała Agnieszka Lichnerowicz, nawiązując do napięć między dwoma krajami spowodowanej zamieszaniem wokół nowelizacji ustawy o IPN.