Żakowski o SN: PiS stosuje strategię strażaka piromana. Podpala, a potem gasi pożar

Jacek Żakowski w porannym przeglądzie prasy zajął się sytuacją w Sądzie Najwyższym. - Chodzi o to, żeby doprowadzić tę instytucję do takiej ruiny, żeby rząd mógł później powiedzieć "musimy naprawić" - mówił dziennikarz.

"Sytuacja w Sądzie Najwyższym nie jest zbyt dobra" stwierdził w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną sędzia Dariusz Zawistowski, prezes Izby Cywilnej SN. Wywiad ten zacytował w dzisiejszym Poranku Jacek Żakowski. "Mimo naszych próśb minister sprawiedliwości nie zgadza się na delegowanie sędziów do SN"- przeczytał fragment rozmowy dziennikarz, jednocześnie odpowiadając: 

Najpierw popsuć, potem naprawić 

- Oczywiście, że się nie zgadza, bo przecież chodzi o to, żeby zrealizować tzw. hipotezę kryzysową, czyli doprowadzić tę instytucję do takiego stanu, do takiej ruiny, żeby rząd mógł powiedzieć: musimy naprawić.Tak zepsuć, żeby móc naprawić - stwierdził w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski. 

- To jest strategia strażaka piromana: podpalam, a potem wzywany, błagany i proszony - jednak spróbuję ugasić. Ale też nie całkiem. Tak, żeby dniówki na palenisku leciały. I o to PiS chodzi, żeby tych dniówek było jak najwięcej. Najlepiej jeszcze jedna kadencja, a może i jeszcze jedna. Naprawianie, naprawianie - wymieniał Żakowski. 

- Ale, żeby mieć powód do naprawiania, trzeba najpierw popsuć, bo działało nie najgorzej - podsumował prowadzący. 

TOK FM PREMIUM