Co zrobić z psem lub kotem w wakacje? Lamperska: Nie porzucajmy. Są inne rozwiązania
Lato to nie jest dobry czas dla zwierząt domowych. Smutną polską tradycją jest to, że wielu ludzi przed wyjazdem na urlop porzuca swoje psy czy koty. Doskonale pokazują to statystyki. W wakacje nawet o 30 proc wzrasta liczba porzucanych zwierząt.
W tym roku jest jeszcze gorzej, bo "sezon na porzucenia" zaczął się wcześniej. - Jest tragedia. Już w maju zanotowaliśmy mnóstwo porzuceń. O wiele więcej niż w ubiegłych latach - mówiła w TOK FM Aneta Awtoniuk.
Małgorzata Lamperska z poznańskiego schroniska dla zwierząt apeluje, by zwierząt nie porzucać. Tym bardziej, że jest wiele innych możliwości dla tych, którzy nie mogą zabrać psa na wakacje.
- Są hotele dla psów, są tzw. petsitterzy, opiekunowie którzy przyjeżdżają do psa czy kota, wyprowadzają na spacer, sprzątają. Można się z umówić ze znajomym, że kiedy wyjeżdżamy na urlop on wyprowadza nasze zwierzęta; a kiedy znajomy wyjeżdża to my będziemy opiekować się jego zwierzakami - tłumaczyła w rozmowie z reporterem TOK FM.
Zwierzę to nie rzecz!
Zwierzęta mają emocje, czują, kochają i tęsknią. Obrońcy zwierząt przypominają, że dorosły pies ma świadomość 3-letniego dziecka i pozostawiony sam, porzucony - cierpi. - Pies, kot czy inne zwierzę to jest członek rodziny. Nie powinniśmy więc go porzucać wyjeżdżając na wakacje, bo to źle o nas świadczy - przekonuje Małgorzata Lamparska.
Według niej psem lub kotem mogą zająć się zarówno nasi znajomi, jak i rodzina - wystarczy tylko pomyśleć o tym wcześniej i poprosić.
Ci do których sumień takie apele nie trafiają powinni pamiętać, że porzucenie zwierzęta to przestępstwo. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, porzucenie to forma znęcania się nad zwierzętami. W przypadkach znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, a dotyczy to np. przywiązania psa do drzewa w lesie i pozostawienia na pastwę losu, grozi do 3 lat pozbawienia wolności.