Turyści nie wszędzie mile widziani. Ekspert: Dubrownik został zalany po "Grze o tron"
- Dzisiaj turystyka jest molochem - mówił gość TOK FM, Paweł Cywiński, założyciel portalu post-turysta.pl. Jak zaznaczył, 10 proc. globalnego PKB pochodzi właśnie z tej gałęzi biznesu. W turystyce pracuje także co jedenasta osoba na świecie. - A to wciąż młoda branża, mająca niecałe 200 lat - podkreślił ekspert.
Według specjalisty osób podróżujących jest coraz więcej. W ciągu ostatnich 8 lat liczba zagranicznych turystów na świecie wzrosła bowiem o 40 proc.
- Coraz więcej ludzi na świecie po prostu na to stać - wyjaśniał coraz większe zainteresowanie podróżami gość TOK FM.
"Turyści stają się elementem destrukcji"
Jak zaznaczył Paweł Cywiński, turyści nie wszędzie spotykają się z pozytywnym przyjęciem.
- Turyści stają się coraz silniejszym elementem rozwoju i destrukcji wielu krajów. Trzeba pamiętać, że coraz więcej mieszkańców żyjących w lokalnych światach protestuje, zwłaszcza w świecie zachodnim. Nie lubi turystów lub wręcz ich nienawidzi - podkreślił ekspert oraz dodał: - Mamy Wenecję, mamy Dubrownik, który po "Grze o tron" został zalany przez turystów. Działają tam organizacje pozarządowe, które zastanawiają się co zrobić i czego zakazać, by uregulować ten ciągły ruch ludzi i walizek.
Czytaj też: Alkohol a zemsta faraona? Pomoże, ale pora spożycia ma znaczenie
Według specjalisty sektor turystyczny wymaga regulacji. Jako przykład miasta, w którym kontrola nie była wystarczająca, Cywiński podaje Barcelonę.
- Wybrana 3-4 lata temu burmistrzyni Barcelony wygrała wybory dzięki antyturystycznym hasłom - przypomniał ekspert.
Turystyka a inne dziedziny życia
Duża liczba odwiedzających dane miasto może mieć także zupełnie nieoczywisty wpływ na życie jego mieszkańców. Nieoczekiwane skutki przyniosło stolicy Katalonii działanie portalu Airbnb, który służy krótkoterminowemu wynajmowi mieszkań turystom.
- W pewnym momencie zorientowano się, że Airbnb wpłynęło na miejsce uniwersytetu barcelońskiego w rankingach. Jak to możliwe? Mieszkania tak podrożały, że uczniowie hiszpańscy, którzy kończyli matury, mając do wyboru uniwersytet w Barcelonie albo w każdym innym mieście, wiedzieli, że nie mogą pojechać do Barcelony, bo nie będzie ich stać na wynajęcie mieszkania - wyjaśniał specjalista i dodawał: - Działo się tak, ponieważ większość mieszkań, która była na rynku przeszła w model Airbnb.
Jaki związek miała sytuacja na rynku mieszkaniowym ze spadkiem wyników uniwersytetu? Cywiński wyjaśniał, że mniejsza liczba studentów barcelońskiej uczelni spowodowała, że również "ich jakość zaczęła się zmniejszać".
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj! Z audycji dowiesz się m.in.:
- jak podróże wpływają na nasz wizerunek
- kto założył pierwsze biuro podróży
- jak na podróże wpłynie rozszerzona rzeczywistość
DOSTĘP PREMIUM
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- Ksiądz skazany za antysemickie kazanie. Pierwszy taki wyrok w sprawie katolickiego duchownego
- Jest decyzja sądu ws. aresztu dla Rafała Baniaka
- Alert RCB. "Jeśli możesz, zostań w domu!". Służby ostrzegają
- Doświadczona, młoda, buntownicza. Platforma Obywatelska [596. Lista Przebojów TOK FM]
- Miasto niczym Koszalin na północnej Lubelszczyźnie
- Kowal tłumaczy, po co Zełenskiemu pociski dalekiego zasięgu. "To bardzo prosta rzecz"
- Śnieżyce przechodzą nad Polską. Bardzo trudne warunki na drogach