Szejnfeld poparł protest policjantów. "To dziwne, bo policjanci domagają się odwrócenia reform PO"

Europoseł Adam Szejnfeld deklaruje, że popiera protest policjantów. - Czyli krytykuje pan to, co zrobiła PO? - nie mogła się nadziwić Dominika Wielowieyska prowadząca Poranek TOK FM.

Od tygodnia policjanci nie wypisują mandatów za drobniejsze wykroczenia. To element akcji protestacyjnej prowadzonej nie tylko przez policję, ale i inne służby mundurowe. Funkcjonariusze chcą podwyżek. Ale to nie wszystkie postulaty.

Dominika Wielowieyska pytała swojego gościa - europosła PO Adama Szejnfelda - czy popiera ten protest.

- Przede wszystkim zdumiewające jest, że mamy w Polsce podobno jakąś dobrą zmianę i od czasu tej zmiany nie ma dnia, tygodnia, miesiąca bez protestów. Nie tylko w obronie demokracji, Konstytucji, ale także potrzeb poszczególnych grup zawodowych. To znak tej władzy - odpowiedział polityk Platformy Obywatelskiej.

- Ale czy popiera pan ten protest? - dopytywała Wielowieyska.

- Popieramy te protesty, które mają swoje uzasadnienie. A wszystkie dotychczasowe miały swoje uzasadnienie - deklarował Szejnfeld.

- To nie rozumiem... czy pan popiera protest policjantów? - nie ustępowała gospodyni Poranka Radia TOK FM.

- Popieram - powiedział europoseł.

Krytykuje swoich?

Deklaracja zdziwiła Dominikę Wielowieyską, bo część postulatów policjantów - i innych służb mundurowych - dotyczy wycofania reform wprowadzonych za czasów rządów PO-PSL.

Funkcjonariusze chcą m.in. pełnopłatnych zwolnień lekarskich (obecnie - tak jak inne grupy zawodowe - za pierwsze dni płacone mają tylko 80 proc. - red.) oraz powrotu do starego systemu emerytalnego. Od 2013 roku, przypomnijmy, na emeryturę można przejść po 25 latach pracy. Ale trzeba mieć przynajmniej 55 lat.

- Czyli krytykuje pan to, co zrobiła PO - komentowała wypowiedź Szejnfelda Dominika Wielowieyska.

- Każda władza, nawet najlepsza, popełnia błędy - ripostował europoseł PO.

- A to był błąd? - pytała dziennikarka.

- Nie każde rozwiązania przyjmowane przez rządy są wyłącznie dobre... Największym błędem jest brak rozmowy, brak konsultacji. A ta władza z nikim nie rozmawia, z nikim się nie konsultuje - odrzekł polityk PO.

- Ale reforma dotycząca zwolnień lekarskich była jedną z sensowniejszych. Spowodowała, że policjanci przestali tak masowo "chorować" - argumentowała Dominika Wielowieyska.

- Pani redaktor! PO przegrała wybory m.in. z powodu bardzo racjonalnych, rozsądnych reform. Większości komentatorów uważa, że gwoździem do trumny PO była najbardziej racjonalna reforma: wieku emerytalnego. Nie wolno stawiać zarzutów partiom podejmującym rozsądne rozwiązania, przez które potem przegrywają, bo te rozwiązania nie były akceptowane przez obywateli - przekonywał europoseł PO.

A dopytywany, czy Platforma - po dojściu do władzy - zrezygnuje z powrotu do wyższego wieku emerytalnego odpowiedział dyplomatycznie. - Chciałbym żeby nowa władza przywróciła przede wszystkim demokrację, praworządność, relacje z obywatelami - odrzekł Szejnfeld. – Jak to będzie wypracowane, to nowa władza - czyli PO - będzie mogła zobaczyć, czy będzie można zmieniać także te rozwiązania, o które pani pyta - podsumował gość Poranka Radia TOK FM.

Czytaj też: Przed rządem gorąca jesień? Związkowcy szykują się do wrześniowych protestów>>>

TOK FM PREMIUM