Mikołaj Lizut przypomniał, że PiS otoczył Sejm kolejnymi rzędami barierek. Przedstawiciele ruchów obywatelskich próbowali wczoraj wejść na dziedziniec parlamentu - bezskutecznie. - Jakie ruchy ma opozycja? Mówi się o blokadzie mównicy - powiedział Mikołaj Lizut.
- Sejm to maszynka do załatwiania korekt. To piąta nowelizacja ustawy o SN w ciągu pół roku. To pokazuje, z jakim bublem mamy do czynienia - odparła Elżbieta Podleśna.
- Zdarzyło się coś niezwykłego, ponieważ zarówno partie opozycji parlamentarnej jak i ruchy społeczne sporządziły własną uchwałę, na mocy której możliwe jest dostosowanie do wytycznych Komisji Europejskiej z 20 grudnia 2017 r. - poinformowała.
Podleśna powiedziała, że uchwała będzie teraz procedowana w Sejmie. - Choć, oczywiście, nie ma szans - zauważył dziennikarz. Podleśna zaznaczyła, że jest tego świadoma. - To dla nas jasne, że wykorzystujemy wszystkie ruchy prawne, które są możliwe - powiedziała aktywistka.
Czy opozycja zablokuje niekonstytucyjne zmiany PiS?
- Władza nie chce ustąpić o krok. Ta piąta ustawa ma domknąć system, pozwolić zająć miejsca sędziów Sądu Najwyższego, których PiS wysłał na emeryturę - stwierdził Lizut. Dziennikarz przypomniał, że sędziowie z Iustitii masowo zgłaszają swoje kandydatury do Sądu Najwyższego, by dać czas na działanie Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej. - Czy pani zdaniem opozycja parlamentarna zdoła zablokować uchwalenie tej nowelizacji podczas tego posiedzenia?
- Muszę mieć nadzieję. Jestem na ulicy od dwóch lat. Wiem, że to brzmi głupio, ale w skrócie tak to nazywamy. Gdybym nie wierzyła w istnienie jakiejkolwiek furtki, to mnie już by tam nie było. Jest za wcześnie na poddanie się. Mamy jeszcze kilka dni. PiS boi się mas, dlatego przesunęli przepychanie tej poprawki z dziś na jutro, bo poprosiliśmy obywateli, by przychodzili pod Sejm - odpowiedziała Podleśna. Aktywistka bierze pod uwagę, że PiS zechce głosować w środku nocy, dlatego apeluje o to, by na Wiejskiej byli obecni obywatele.
Mikołaj Lizut przypomniał, że z racji arytmetyki sejmowej, opozycja parlamentarna nie może w głosowaniu zablokować zmian partii Jarosława Kaczyńskiego. Przywołał sytuację z końca 2015 r., gdy PiS cofnął się ws. ograniczenia dostępu mediów do parlamentu dopiero wtedy, gdy posłowie opozycji zablokowali mównicę. - Być może do czegoś takiego dzisiaj dojdzie. Namawiamy, by posłowie opozycji wyszli do obywateli - powiedziała Podleśna.
- Czy ruchy społeczne są w stanie zmobilizować duże protesty? - zapytał Lizut. - A czy media są w stanie? - odparowała Podleśna. - Po to tu jesteśmy. Do tego nie da się zastosować marketingowych scenariuszy - wyjaśniła.
Zaznaczyła, że chciałaby ludziom wręczyć scenariusz protestów z tygodniowym wyprzedzeniem, ale sytuacja jest tak dynamiczna, że to niewykonalne. - Kuchciński bawi się w kotka i myszkę. Bądźmy cierpliwi. To są raptem dwa dni. Ja spędzam je w agroturystyce na ulicy Wiejskiej. Wzięłam urlop z roboty. Bądźmy tam razem - zaapelowała Podleśna.
Dlaczego odbywa się protest przed Sejmem?
Przed Sejmem protestuje kilkaset osób. Część z nich, jak informuje reporter TOK FM, chce wejść do budynku - ustawili się w kolejce do biura przepustek. Manifestację przygotował KOD, Ogólnopolski Strajk Kobiet oraz Obywatele RP.
Ruchy obywatelskie protestują m.in. przeciwko najnowszej zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma ułatwić PiS-owi obsadzanie stanowisk w SN własnymi nominatami.
W porządku obrad ostatniego przedwakacyjnego posiedzenia Sejmu jest też m.in. informacja o działalności Rzecznika Praw Obywatelski.
Z podcastu dowiesz się więcej. Posłuchaj!
- Jak Elżbieta Podleśna nazwała Zgromadzenie Narodowe PiS?
- Na czym według niej polega sprawczość obywateli?
- Jaki charakter ma mieć protest przed Sejmem?
