Paweł Rabiej komentuje nowe kary, które PiS przygotował dla posłów opozycji. "Drakońskie przepisy"
Karolina Lewicka, godpodyni Wywiadu Politycznego, zapytała Pawła Rabieja (Nowoczesna) co myśli o nowych karach, które zostały wpisane do regulaminu Sejmu.
- Marszałek Marek Kuchciński chyba uznał, że ma za mało narzędzi, żeby karać posłów. Beata Mazurek mówi, że "zmiany w regulaminie Sejmu są po to, by nie było chuliganerii, żeby w Sejmie był porządek". Dziś w nocy te poprawki zostały żłożone i już są przegłosowane, że kara finansowa wynosi nie 3, ale 6, albo nawet 9 miesięcy. Marszałek może też pozbawić członkostwa w prezydium komisji lub np. nie pozwolić wyjechać na międzynarodowe zgromadzenie posłowi, który według niego naruszył powagę Sejmu - powiedziała Karolina Lewicka.
Paweł Rabiej: Współczułbym pani Mazurek i panu Terleckiemu
- Drakońskie przepisy, mocno ograniczające parlamentaryzm i niezależność parlamentu - ocenił Paweł Rabiej. - Gdyby traktować je poważnie, to bardzo bym współczuł pani Mazurek i panu Terleckiemu, a także pani prof. Pawłowicz, dlatego że te drakońskie kary dotknęłyby w pierwszym rzędzie posłów Prawa i Sprawiedliwości - zadrwił Rabiej.
- Ale nie dotkną posłów Prawa i Sprawiedliwości, w tej kadencji ukarani zostali tylko posłowie opozycji - zauważyła dziennikarka przypominając, że decyduje głos marszałka Kuchcińskiego, członka partii rządzącej. - To jest bicz na posłów opozycji, nie na posłów PiS-u - powiedziała Karolina Lewicka. - To kolejny przykład tego, jak deprawuje się parlament - skomentował Paweł Rabiej.
Z podcastu dowiesz się więcej. Posłuchaj!
- Jaką radę ma Paweł Rabiej dla posłanki Joanny Scheuring-Wielgus i posła Ryszarda Petru?
- Co Rabiej myśli o "aferze bagażnikowej"?
- Jaką przyszłość przewiduje dla rządzących, którzy łamią Konstytucję RP?