Borowski o "obłych pytankach" referendum Dudy: Chodzi o to, żeby prezydent mógł się wykazać
Na najbliższym posiedzeniu Senatu pod dyskusję poddana zostanie przegłosowana przez Sejm nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym oraz wniosek prezydenta o przeprowadzenie referendum 10-11 listopada.
- W Senacie przynajmniej porozmawiać można. Czekam, aż w Sejmie marszałek Kuchciński wprowadzi chłostę - stwierdził Marek Borowski, nawiązując do wprowadzonych przez PiS możliwości karania posłów za przekroczenie czasu wypowiedzi.
Borowski o "obłych pytankach" w referendum
Gość TOK FM zaznaczył, że efekt dyskusji w Senacie jest jednak znany z góry. - Im bardziej ustawa jest szkodliwa i niekonstytucyjna, tym mniej senatorów z PiS zabiera głos, ale potem i tak głosuje tak, jak chce partia. Myślę, że ten schemat się powtórzy przy ustawie o SN. Wyjątkiem może być kwestia referendum, ale nie jestem pewien - podkreślił Marek Borowski.
- Te pytania [w referendum - red.] są tak infantylne albo tendencyjne, albo niepotrzebne, że sama dyskusja nad nimi podnosi ich rangę i jakoś je legitymizuje - stwierdził senator i dodał, że dlatego niechętnie o nich mówi.
Według polityka Andrzejowi Dudzie chodziło o to, żeby się wykazać oraz pokazać, że jest samodzielnym czynnikiem na mapie politycznej.
Senator stwierdził, że "obłe pytanka", zamiast konkretnych, które prezydent chce postawić w referendum, mają służyć jedynie pokazaniu "a widzicie, jednak ludzie chcieliby, żebym miał więcej uprawnień".
Referendum: sprzeciw oznacza uniemożliwienie wypowiedzi obywatelom?
Marek Borowski zwrócił uwagę na zachowanie Andrzeja Dudy i jego współpracowników, którzy podnoszą argument, że głosowanie senatorów przeciwko referendum oznaczać będzie, iż politycy uniemożliwiają społeczeństwu wypowiedzenie się.
- Jeżeli prezydent chce postawić pytania, które mogą prowadzić do negatywnych konsekwencji, to Senat ma prawo powiedzieć nie. Pytanie w referendum np. o świadczenia socjalne betonuje system. Dlatego argument o uniemożliwianiu wypowiedzi obywatelom jest nietrafny - podkreślił Borowski.
Gość TOK FM uważa, że jeśli głosami senatorów PiS prezydencki wniosek ws. referendum przepadnie, to... Andrzej Duda przedstawi jakiś nowy projekt.
- Prezydent powie, że skoro termin referendum nie taki, to bardzo proszę, poprzyjcie mój projekt np. nowelizacji ustawy referendalnej i kodeksu wyborczego, żeby połączyć to z wyborami do Parlamentu Europejskiego - stwierdził gość TOK FM.
- Prezydent nie zbiesi się na PiS, jeśli senatorowie nie poprą wniosku? - pytał Mikołaj Lizut.
- O ile obserwuję pana prezydenta, to jego bieszenie się na PiS jest albo grą pozorów, albo chwilowym wkurzeniem - posumował senator.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj! Z audycji dowiesz się o:
- czy w Polsce jest klimat na bunt polityczny przeciw PiS;
- czy Polska staje się państwem policyjnym;
- o protestach przed Sejmem.
Czytaj też: Kamiński o interwencjach pod Sejmem: Dlaczego policja jest brutalna? Bo przykład idzie z góry
-
Oto zwycięzca Marszu Miliona Serc. "Nie jest dziadersem jak Tusk czy Kaczyński"
-
Mieszkańcy Bydgoszczy mają dość "autobusów widmo". Prezydentowi też puszczają nerwy
-
Małgorzata Daniszewska nie żyje. Wdowa po Jerzym Urbanie miała 68 lat
-
Nowe wątki afery wizowej. "Tak skopanej operacji jeszcze nie widziałem"
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
- Dramatyczna sytuacja rolników. "Wykładamy się finansowo. Nie ma nawet na utrzymanie rodziny"
- Anna Zalewska musi przeprosić Agnieszkę Pomaską. Zapadł prawomocny wyrok w procesie wyborczym
- Baszir z Iranu w zamknięciu spędził 113 dni. Teraz chce od Polski zadośćuczynienia
- Polska Jest Jedna może zamieszać. Komu nowe ugrupowanie podbierze głosy?
- Co z wakacjami kredytowymi po wyborach? Debata osób kandydujących do parlamentu