Krasnodębski tłumaczy zmiany w ordynacji do PE: To nie jest wzmocnienie tylko PiS. PO też skorzysta
- Czasem żałowałem, że parę mandatów oddano egzotycznym kandydatom, którzy prawie nie włączali się w prace - przyznaje wiceszef PE prof. Zdzisław Krasnodębski. PiS tak zmieniło ordynację, że owi egzotyczni kandydaci będą mieli znacznie mniej szans na mandat.
Sejm zdecydował, że w przyszłoroczne wybory do PE odbędą się według nowej ordynacji. Zmiany są na rękę największym graczom. Bo zgodnie z kluczową zmianą, w każdym z 13 okręgów wyborczych wybierani mają być co najmniej trzej posłowie. A to oznacza zmniejszenie szans mniejszych partii.
Wiceszef Parlamentu Europejskiego prof. Zdzisław Krasnodębski z PiS przekonywał, w Magazynie Europejskim w TOK FM, że w zmienianiu przepisów nie ma nic złego. Bo to samo robiono np. w Niemczech.
Czytaj też: Dr Flis ostrzega PiS przed zmienianiem ordynacji. "Ta sytuacja grozi efektem nunczako">>>
Chcesz wiedzieć więcej? Słuchaj! Z podcastu dowiesz się też o:
- Kłótniach siostrzanych partii CDU i CSU
- Skutkach rozmów Trump-Putin
- O odpowiedzi polskich władza na działania KE dot. wymiaru sprawiedliwości