Michał Kamiński o PiS: Za wprowadzanie w Polsce dyktatury wzięli się głupi partacze

Nie wiadomo, kto ma zwołać zgromadzenie potrzebne do powołania nowego prezesa SN. - PiS nie jest sobie w stanie intelektualnie poradzić nawet ze złym rządzeniem - komentował w TOK FM Michał Kamiński.

Senacka komisja pozytywnie zaopiniowała nowelizację ustaw sądowych i rekomenduje przyjęcie jej bez poprawek.

Chodzi o zapisy, zgodnie z którymi będzie można wyłonić ewentualnego następcę prezes Małgorzaty Gersdorf na stanowisku I Prezesa Sądu Najwyższego.

Czytaj też: Kamiński: Po co PiS skok na sądy? Ich zamiary wobec demokracji mogą być dużo gorsze, niż się wydaje

Michał Kamiński z federacyjnego klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Europejskich Demokratów mówił w "Wywiadzie politycznym" w TOK FM, że zmiany, nad którymi pracuje parlament, pokazują prawdziwe intencje PiS-u:

- Powodem, dla którego oni zmieniają te ustawy, jest chęć pełni władzy, a nie żaden, nawet wariacki, pomysł reformy kraju - przekonywał.

Rzeczywistość im pęka

Jednak dla Kamińskiego zwiastunem pozytywnych zmian jest to, w jaki sposób PiS radzi sobie z reformą sądownictwa.

- Za wprowadzanie w Polsce dyktatury wzięli się głupi partacze. I, chwała Bogu, im się co chwile zdarzy coś takiego, że rzeczywistość im pęka. Bo nie są w stanie intelektualnie sobie poradzić z rządzeniem, nawet złym, tak dużym państwem - krytykował.

Nawiązał w ten sposób do problemów proceduralnych, z którymi będzie musiał się zmierzyć Sąd Najwyższy. Nie wiadomo, kto ma zwołać Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, które jest potrzebne w procesie wyboru prezesa SN.

Będą musieli się zjednoczyć

Senat pracuje też dziś nad zmianami w ordynacji do Parlamentu Europejskiego, które będą faworyzowały największe ugrupowania.

Biuro Legislacyjne izby wyższej wskazywało, że proponowana nowelizacja doprowadzi do podwyższenia efektywnego progu wyborczego do 16%.

Dla porównania - w wyborach do Sejmu i Senatu próg ten ustalony jest na poziomie 5%.

Zdaniem Kamińskiego, zmiany, mimo że są szkodliwe z punktu widzenia państwa, mogą być dobre dla opozycji.

- To wymusi zjednoczenie opozycji i wybory będą dla niej łatwiejsze - przewiduje.

Senat prace nad obiema ustawami ma zakończyć do piątku. Rozpoczynające się we wtorek posiedzenie jest ostatnim przed wakacjami.

TOK FM PREMIUM