W środę początek strajku w Ryanairze. Utrudnienia odczuje nawet 2,5 tys. pasażerów z Polski

Strajk pracowników Ryanaira ma potrwać do czwartku. Zarzucają oni pracodawcy, że przerzuca na nich swoje koszty. W całej Europie, z powodu strajków, odwołano już blisko 600 lotów.

Anulowano już kilkanaście lotów z oraz do Polski. Odczuje to nawet 2,5 tysiąca pasażerów z naszego kraju.

Z powodu strajku personelu kabinowego w Hiszpanii, Portugalii i Belgii, Ryanair odwołał w środę i w czwartek około sześciuset lotów. Odczuje to w sumie sto tysięcy pasażerów. 

Kroki personelu są drastyczne, bo od dawna skarży się on na bardzo złe warunki zatrudnienia.

Czytaj też: Prezes nadużył uprawnień wobec stewardess? "Dałam rządowi czas na reakcję. I nic się nie zdarzyło"

Irlandzka firma przerzuca na swoich pracowników koszty, na przykład samozatrudnieni piloci muszą sami sobie kupić w czasie lotu wodę, sami opłacać hotele i sami organizować transfery na lotniska.

Pracownicy Ryanaira mają takiego traktowania dosyć. Firma broni się, że w ciągu ostatnich pięciu lat dano pracownikom 20-procentowe podwyżki wynagrodzeń. Ale to nie wystarcza.

Dodajmy, że w pierwszym kwartale tego roku Ryanair zanotował 20-procentowy spadek zysków właśnie między innymi ze względu na...strajki.

Fale strajków w Ryanairze planowano już wcześniej. Przed ubiegłorocznym Bożym Narodzeniem firma im jednak zapobiegła, uznając związki zawodowe po raz pierwszy w swojej 32-letniej historii.

TOK FM PREMIUM