Ekspert o policyjnej akcji Rekonesans: Nie podali podstawy prawnej. To były nielegalne działania
Tysiące policjantów miały śledzić osoby manifestujące w lipcu zeszłego roku przeciwko PiS-owskim ustawom o sądach - poinformowało OKO.press. Ustalenia portalu to pokłosie sprawy, którą ówczesny szef Nowoczesnej Ryszard Petru i obecna liderka tego ugrupowania Katarzyna Lubnauer wytoczyli policji. Przypomnijmy, że funkcjonariusze mieli ich śledzić w czasie lipcowych demonstracji.
Czytaj też: Inwigilacja protestujących pod Sejmem? Ekspert: Przekroczono uprawnienia policji
W tzw. akcji „Rekonesans” miała uczestniczyć policyjna elita - specjaliści w swoich dziedzinach, często z wieloletnim stażem i ogromnym doświadczeniem. W jej trakcie, mieli prowadzić obserwacje, które są uprawnione jedynie w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa.
Z najnowszych doniesień OKO.press wynika też, że policjanci w cywilu mieli obserwować spotkanie młodzieżówek partyjnych ze Zbigniewem Hołdysem.
Jaka była podstawa prawna?
- Oburzające jest m.in. to, że do tych operacji włączono nie tylko policjantów z oddziałów prewencyjnych, jak to ma zwykle miejsce, ale także z wydziałów kryminalnych, którzy ścigają najgroźniejszych przestępców - mówiła Bianka Mikołajewska z OKO.press.
- Mamy do czynienia z działalnością, która jest tłumaczona przez policję w sposób zupełnie nieprzekonujący. Widać, że została po prostu przyłapana na gorącym uczynku. Policja nie jest od tego, żeby jak w jakimś orwellowskim filmie, chronić obywatela poprzez inwigilowanie go. Mamy, w mojej ocenie, do czynienia z przekroczeniem uprawnień - wtórował jej dr Łukasz Chojniak z Katedry Kryminologii i Polityki Kryminalnej UW.
Przypomniał, że policja tłumacząc się ze swoich działań, musi podać ich podstawę prawną. - To jest dorobek wolnej Polski. Organy państwa zawsze działają w ramach prawa. Do tej pory nie usłyszeliśmy od policji, jaka była podstawa prawna tych działań. A dopóki tego nie usłyszę, mogę powiedzieć, że to były nielegalne działania - przekonywał.
- Policji pomyliła się jej funkcja z tym, co robi Służba Ochrony Państwa, dawny BOR. Jeżeli są osoby znane i grozi im niebezpieczeństwo, te osoby się informuje i kierowane są do nich zapytania o to, czy chcą ochrony - dodał dr Chojniak.
Co się wyczynia w ramach wolności
Inaczej działania policji ocenił w rozmowie z Karoliną Lewicką w Wywiadzie Politycznym prof. Waldemar Paruch, doradca marszałka Sejmu.
- W Polsce zaciera się granica między prawem do protestu i tym, co się wyczynia w ramach tej wolności, czyli np. dewastowaniem budynku Sejmu. Gdyby tego nie pilnowano, to byłyby zarzuty, że władza jest nieudolna - mówił.
- Czy zakuwanie o 1:30 w kajdanki i wyprowadzanie przez 7 funkcjonariuszy pani, która na drzwiach posła Czabańskiego napisała sprayem zmywalnym “PZPR”, to jest droga, którą chcemy zmierzać? - pytała Karolina Lewicka. Dodała, że kobieta ma zarzuty o propagowanie totalitaryzmu.
- PZPR była partią totalitarną, czy pani redaktor zaprzeczy temu? - odpowiedział prof. Paruch.
- To może nie pokazujmy Stanisława Piotrowicza, który był jej członkiem, albo rzeczywiście wyeliminujmy z Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego, który był też był członkiem PZPR - kontynuowała dziennikarka.
- Ja mówię o bycie politycznym, a pani o poszczególnych członków - bronił swojego zdania profesor.
DOSTĘP PREMIUM
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Miasto niczym Koszalin na północnej Lubelszczyźnie
- Ksiądz skazany za antysemickie kazanie. Pierwszy taki wyrok w sprawie katolickiego duchownego
- Cały obszar Tatr zamknięty dla ruchu turystycznego
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- Szklaki turystyczne w Tatrach zamknięte do odwołania. Z powodu zagrożenia lawinowego
- Alert RCB. "Jeśli możesz, zostań w domu!". Służby ostrzegają
- Joe Biden przyleci do Polski. Kancelaria Prezydenta potwierdza
- Alert RCB. W sobotę zawieje i zamiecie śnieżne. Trudne warunki na drogach