ZUS kontroluje zwolnienia lekarskie. "Polacy biorą L4 i remontują mieszkania lub jadą na urlop"
W ten oto sposób urzędnicy regularnie sprawdzają, czy Polacy właściwie korzystają z L4. Kontrola polega na tym, że pracownik ZUS przychodzi bez zapowiedzi do miejsca naszego zamieszkania.
- Jeżeli wystąpią okoliczności, że danej osoby nie było, to jest ona wzywana, żeby wstawiła się w zakładzie ubezpieczeń społecznych - mówi Bartłomiej Celejewski z centrali zakładu ubezpieczeń społecznych.
Zdjęcia z wakacji
Urzędnicy mogą sprawdzić absolutnie każde L4, robią to wyrywkowo - ale zdarza się, że dostają sygnały od samych pracodawców - że np. ich rzekomo chory pracownik - chwali się w mediach społecznościowych egzotycznymi wakacjami.
- Zdjęcia z wakacji podczas zwolnienia lekarskiego będą wskazywały na to, żeby taką kontrolę podjąć - podkreśla Bartłomiej Celejewski.
Z danych ZUS-u wynika, że na tzw. chorobowym Polacy remontują swoje mieszkania, jadą na urlop lub podejmują dodatkową pracę.
Zbyt częste kontrole
Zdaniem przewodniczącego warszawskich struktur OPZZ (Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych) kontrole pracowników ZUS są zbyt uporczywe i zbyt częste.
- Rozumiem ZUS, broni publicznych pieniędzy, nie dziwię się mu - mówił Piotr Szumlewicz w Analizach w TOK FM. Jednak podkreślał, że w realiach polskiego stresującego rynku pracy, czasem pracownicy biorą zwolnienia, żeby uporać się z przemęczeniem i wyczerpaniem nerwowym.
- Teoretycznie od tego jest urlop, ale z urlopami w Polsce też jest ciężko. Nie zawsze da się go wziąć, kiedy jest potrzebny - argumentował Szumlewicz.