Kolejne loty odwołane, ale pasażerowie nie mogą liczyć na odszkodowania. "Ryanair jest kryty"

Pasażerowie Ryanair nie mają podstaw, by dochodzić odszkodowań od przewoźnika - tłumaczył w TOK FM Ekspert z firmy odszkodowawczej AirCashBack Michał Feliks.

W związku ze strajkiem pracowników Ryanaira w tym tygodniu nie wystartuje blisko 200 samolotów. Dla tysięcy pasażerów oznacza to odwołane loty. Liczba ta z pewnością wzrośnie, bo przyłączenie się do strajku zapowiedzieli niemieccy piloci irlandzkiego przewoźnika.

Czytaj też: Jakie prawa mają pasażerowie?

Ekspert z firmy odszkodowawczej AirCashBack Michał Feliks przyznał na antenie TOK FM, że w tym przypadku pasażerowie nie mogą liczyć na odszkodowania:

- Ryanair w obecnej sytuacji, jeżeli chodzi o uprawnienia odszkodowawcze pasażerów, jest kryty - mówił.

Na razie nie ma bowiem formalnych podstaw, aby dochodzić odszkodowań od przewoźnika. Przysługuje ono tylko w sytuacji, w której strajk był niezapowiedziany - mowa o tak zwanym "dzikim strajku". A Ryanair zapewnia, że o wszystkich odwołanych lotach informuje i będzie informował na bieżąco.

Pracownicy powiedzieli "dość"

Kroki personelu są drastyczne, bo od dawna skarży się on na bardzo złe warunki zatrudnienia. Pracownicy firmy chcą przede wszystkim lepszych warunków pracy - między innymi przejrzystych systemów awansów i zatrudniania na etacie.

Czytaj też: Pracownicy Ryanair stracili cierpliwość. "Trzeba umieć dzielić się zyskiem"

Irlandzka firma przerzuca na swoich pracowników koszty, na przykład samozatrudnieni piloci muszą sami sobie kupić w czasie lotu wodę, sami opłacać hotele i organizować transfery na lotniska.

Firma broni się, że w ciągu ostatnich pięciu lat pracownicy dostali 20-procentowe podwyżki wynagrodzeń. Ci jednak odpowiadają, że to za mało.

Kiedy pasażerom przysługuje odszkodowanie? Dowiesz się z podcastu:

TOK FM PREMIUM