Mieszkańcy muszą się wyprowadzić. Kto jest winny? Dzielnica oskarża wojewodę z PiS
Blisko 150 mieszkań przy ulicy Piaskowej, na warszawskiej Woli, na co najmniej rok musi zostać wykwaterowanych. Powód? Ekspertyza Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego wykazała błędy projektowe, w tym pęknięcia w ścianach, ugięcia w stropach oraz zawilgocenie murów. Wg ekspertów, blok nadaje się do gruntownego remontu.
Lokatorzy o tym, że będą musieli opuścić mieszkania dowiedzieli się kilka dni temu. O konkretnym terminie przeprowadzki mają zostać poinformowani niebawem. Władze dzielnicy obiecują, że znajdą im lokale zastępcze oraz zapewnią pomoc przy przeprowadzce, która nastąpi najprawdopodobniej za kilka tygodni.
Mieszkańcy, z którymi rozmawiała reporterka TOK FM Agnieszka Rogal, skarżą się, że nic jeszcze nie wiedzą o swojej przyszłości, a o problemach z budynkiem alarmowali władze dzielnicy. Ale nikt ich nie słuchał.
- Jak zgłaszaliśmy wcześniej do administracji problemy, to było "róbcie se sami", a teraz jak się wali, to dostaliśmy wiadomość, że mamy się po prostu wyprowadzić. To dla nas szok - mówiła jedna z lokatorek.
- Dla osób, które zainwestowały w te mieszkania, wyremontowały je, to na pewno jest duży problem. Druga rzecz to to, że ja mam np. trójkę dzieci, które są tutaj w pobliskiej szkole i przedszkolu. Szanse na to, że będziemy mieszkać dalej na Woli i w tym samym standardzie, są nikłe. Zobaczymy, jak będzie - dodał inny z mieszkańców.
Władze dzielnicy obiecują, że pomogą mieszkańcom feralnego budynku również przy znalezieniu nowego przedszkola i szkoły dla dzieci. Przygotowane są także spotkania z lokatorami, które odbędą się już dziś (10 sierpnia) i 13 sierpnia.
- Wątpię, że będą mogli naraz wszystkim pomóc. Tu jest bardzo dużo ludzi, bardzo dużo mieszkań, bardzo dużo mebli do przewiezienia. Pewnie będą umywać od tego ręce. Wszyscy dużo obiecują, potem jak zwykle to wychodzi bokiem - stwierdził jeden z mieszkańców, z którym rozmawiała Agnieszka Rogal.
Patryk Jaki oskarża, dzielnica składa zawiadomienie do prokuratury
Władze dzielnicy poinformowały, że złożyły już zawiadomienie do prokuratury w sprawie "błędów projektowych".
Patryk Jaki na Twitterze szybko zrzucił odpowiedzialność na polityków PO, którzy sprawują w stolicy władzę.
Ma zarzuty odpowiedział burmistrz Woli, Krzysztof Strzałkowski. I winę za sytuację przerzucił na Zdzisława Sipierę, ówczesnego burmistrza Woli, a teraz wojewodę mazowieckiego z ramienia PiS.
Wojewoda z oskarżeniami się jednak nie zgadza.
- Jeżeli faktycznie są zarzuty, to proszę je postawić. Proszę burmistrza Woli pana Strzałkowskiego, aby schłodził trochę swoją głowę i zajął się faktycznie mieszkańcami, jak to piszę w internecie i na stronach społecznościowych, że najważniejsi są mieszkańcy. Tu się też zgadzamy absolutnie, bo ci ludzie na pewno nie są temu winni. Teraz będzie przepychanka, kto jest czemu winny - mówił Sipiera na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Prokuratura zbada, kto jest odpowiedzialny za fatalny stan techniczny budynku, tymczasem jego remont ma potrwać do grudnia przyszłego roku.
DOSTĘP PREMIUM
- "To zbrodnia". Reżim Asada nie dopuszcza pomocy do ofiar? "Ludzie pod gruzami są skazywani na śmierć"
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- KRRiT na wojnie z TVN24. Mieszkowski o Świrskim: PiS-owski talib. Prowadzi nagonkę na wolne media
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- "Na jego oczach zawaliło się 25 budynków. Zginęła jego rodzina". Katastrofalna sytuacja w Syrii
- Łotwa. Pod Rygą płonie fabryka dronów, które trafiały do Ukrainy
- "Siła kłamstwa" na sejmowej komisji. Opozycja o Świrskim i KRRiT. "Próba represji i zastraszania"
- Przemoc psychiczna nie zostawia śladów w postaci siniaków. Dlatego tak trudno ją zauważyć
- Po co Hołownia i Kosiniak-Kamysz znów ogłosili, że łączą siły? "Nie ma co zaczynać od końca"
- Turcja. Polscy strażacy wydobyli spod gruzów już trzy osoby. "Brawo, jesteście mistrzami!"