Województwo chciało wesprzeć in vitro, ale jego uchwała "nie spełniła wymogów". Sprawa trafi do sądu
Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz chce dokładać gminom połowę kosztów do miejskich programów in vitro. Plany pokrzyżowała mu jednak negatywna decyzja RIO. Geblewicz nie zamierza jednak się poddawać i zapowiada odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- Wierzę, że wygramy. Natomiast niezależnie od tego będziemy kontynuowali procedurę wsparcia. I mam nadzieję, że we wrześniu na sesji sejmiku podejmiemy decyzję o wsparciu pierwszej gminy Szczecinek z naszego województwa - wyjaśnia Olgierd Geblewicz.
Co nie podoba się RIO?
Przypomnijmy. Pod koniec maja urzędnicy (głosami PO i SLD) zdecydowali, że gminy, które realizują u siebie programy w zakresie leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego, będą mogły otrzymać wsparcie finansowe. Zaplanowano na to w budżecie województwa 300 tys. zł.
Jednak zdaniem Kolegium RIO, czyli Regionalnej Izby Obrachunkowej, uchwała sejmiku nie precyzuje, komu konkretnie i w jakim zakresie zostanie udzielona pomoc finansowa.
- Wymogi przepisów nie zostały spełnione w związku z nieokreśleniem wysokości pomocy finansowej, która ma być udzielana w formie dotacji celowej oraz braku wskazania jednostki samorządu, której ta pomoc ma zostać udzielona. Podjęta o takiej treści uchwała uniemożliwia zaplanowanie w budżecie Województwa kwoty wydatku z tytułu dotacji celowej - czytamy w uchwale RIO.
Samorząd województwa podkreśla z kolei, że uchwała, którą kwestionuje RIO, ma wyłącznie „charakter intencyjny, początkowy, inaugurujący projektowane wsparcie finansowe na leczenie niepłodności par bezdzietnych". W związku z decyzją RIO, zapowiada skargę do sądu.
Ile jest niepłodnych par w Zachodniopomorskiem?
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", problem niepłodności dotyka 66 624 par (20 proc.) mieszkających w całym województwie, z czego do procedury in vitro kwalifikowałyby się 1 332 pary (2 proc.).
W latach 2013-2016 pary borykające się z problemem niepłodności mogły korzystać z Narodowego Programu Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego. W tym czasie skorzystało z niego ponad 17 tys. par, urodziło się ponad 8 tys. dzieci. Jednak po dojściu PiS do władzy program został zlikwidowany.
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
"Nierozerwalne małżeństwa" Mentzena. Bodnar o promowaniu "poglądów sprzecznych z prawami człowieka"
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
We Francji "wiatr sprzyja radykałom". Macron tylko zaciera ręce. "Rząd na to liczy"
- Czy istnieje "piękna śmierć" i co w slangu medycznym oznacza "bilet do nieba"? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Prokuratura żąda aresztu domowego dla przełożonego Ławry Peczerskiej
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent