Defilada rozpoczęła się przy Parku Fontann w Warszawie. Najpierw odśpiewany został hymn Polski, następnie przemówił prezydent Andrzej Duda i minister obrony Mariusz Błaszczak.
Andrzej Duda: powinno być więcej pieniędzy dla armii
W swoim wystąpieniu prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że będzie dążyć do zwiększenia wydatków na obronność, "jeśli pozwoli na to sytuacja gospodarcza kraju".
"Naszą ambicją, jest to, aby polska armia była jak najsilniejsza, aby w jak największym stopniu była w stanie zabezpieczyć samodzielnie nasze bezpieczeństwo" - podkreślał prezydent.
Czytaj też: "Większość sprzętu, który mamy zbliża się do 50-tki". Ćwieluch o katastrofalnym stanie armii
- Uważam, że powinniśmy wziąć wszystkie siły, aby podnieść te wydatki do 2,5 proc. PKB do 2024 roku - zapowiedział Naczelny Zwierzchnik Sił Zbrojnych.
Wcześniej również planowano zwiększenie wydatków, ale miało to nastąpić dopiero w 2030 roku. Prezydent podkreślił, że jest to cel bardzo ambitny, ale modernizacja polskiej armii jest palącą potrzebą.
- Zachęcam wszystkich do tego, aby zgłaszali się do Wojsk Obrony Terytorialnej - mówił również do zebranych Andrzej Duda. Prezydent zapewniał: "Uczynimy wszystko, aby polska armia była lepiej wyposażona"
Wielką Defiladę Niepodległości, jak nazwali ją rządzący, na żywo oglądało 120 tys. osób - podało na Twitterze Ministerstwo Obrony Narodowej.
Czytaj też: Wielka Defilada Niepodległości? "Nie będzie sprzętu, będą wojowie"
Defilada rozpoczęła się na skrzyżowaniu stołecznej Wisłostrady z ul. Sanguszki, przeszła następnie Wisłostradą, a zakończyła się na skrzyżowaniu z ul. Karową. Wzięło w niej udział ponad tysiąc żołnierzy, 900 rekonstruktorów oraz około dwustu pojazdów i 100 samolotów i śmigłowców.
Na zakończenie na błoniach Stadionu Narodowego odbędzie się piknik żołnierski. Tam zorganizowano wystawę sprzętu wojska polskiego, koncerty i saperski tor przeszkód.
