Joanna Mucha: Moglibyśmy wydawać nawet 50 proc. PKB na wojsko, ale nigdy nie obronimy się sami
Joanna Mucha, posłanka Platformy Obywatelskiej, stwierdziła w Poranku Radia TOK FM, że nie ma nic przeciwko defiladom. Przypomniła, że PO również je organizowała.
- One są potrzebne. Ludzie dobrze na nie reagują. Stulecie niepodległości tłumaczy większy rozmach przy organizacji wczorajszego wydarzenia - powiedziała polityczka.
"Parada nieobecnych"
- Nie możemy zapomnieć jednak, że to była parada tych i tego, co nieobecne. Chodzi np. o Antoniego Macierewicza czy pana Misiewicza, którzy otrzymywali wysokie wynagrodzenia, a nic Polsce dobrego nie przynieśli. I tego co nieobecne, czyli tych wszystkich zamówień, które nie zostały zrealizowane - stwierdziła posłanka.
Prowadząca program Dorota Warakomska zwróciła uwagę na nieobecność na uroczystościach liderów opozycji sejmowej: Katarzyny Lubnauer i Grzegorza Schetyny. - To miał być pokaz niezgody? - zapytała Warakomska.
- Nas się zawsze tak zaprassza, żebyśmy nie poczuli się zaproszeni. My mówimy o tym, co się dzieje w wojsku. W jaki sposób odchodzą najlepsi generałowie, w jakim kosmicznym tempie przychodzą nowi ludzie, którzy otrzymują szlify generalskie - powiedziała Joanna Mucha.
Czytaj też: "Warszawa wolna od faszyzmu" - skandowali Obywatele RP blokujący przemarsz ONR
- Moglibyśmy wydawać nawet 50 proc. PKB na wojsko, ale nigdy nie obronimy się sami. Jeśli nie będziemy w silnych sojuszach, to się nigdy nie obronimy. Nie podpisujemy umów. Nasze relacje z USA i NATO są pod znakiem zapytania. Relacje z UE też są narażone na szwank - mówiła posłanka o wczorajszej wypowiedzi prezydenta. Andrzej Duda podkreślił, że jeżeli pozwoli na to sytuacja gospodarcza, chciałby aby Polska wydawała na armię 2,5 proc. PKB do 2024 roku.
- PiS chwali się, że wydaje obecnie 2 proc na obronność, ale na co PiS wydał budżet na wojsko. Na samoloty dla VIP-ów i Wojska Obrony Terytorialnej - podsumowała zapowiedzi głowy państwa Joanna Mucha.
Zmiana granic okręgów wyborczych
PiS pracuje nad zmianą zasad wyborów do Sejmu. Ma nad nią pracować komisja nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego. Chodzi o zmianę granic okręgów wyborczych. Mają być mniejsze, wskutek czego będzie ich więcej, jak informuje "Rzeczpospolita".
- Wiemy mało. Mogliśmy się spodziewać skoku na ordynację. To jest nie do zaakceptowania, bo nie zmienia się ordynacji pod samych siebie. Ci, którzy próbowali, zawsze tracili. Kiedy obserwuję to, jak my, opozycja, konsolidujemy się przygotowując się na wybory samorządowe i do PE, to jestem przekonanana, że to nam wszystkim, jako opozycji, może wyjść na dobre. Jestem optymistką i uważam, że sobie z tym poradzimy - zapewniała posłanka.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
- dlaczego polskiej lekkoatletyce idzie tak dobrze;
- gdzie zostały już zarejestrowane komitety do wyborów samorządowych.
-
"Najlepiej wyrzuć na śmiecie jak obierki". Tajemnica "dzieci z beczki"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Uchodźcy z granicy. Trafili do szpitala i wcale nie chcą go opuszczać. "To im uratuje życie"
-
Od wkładek do butów po nowojorską giełdę. Tak najbrzydsze sandały świata doszły na szczyt
- Najpierw obdukcja, teraz donos. Aktywista po akcji SOP w Świdniku: Tak tego nie zostawię
- Polskie siatkarki pojadą na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Awans na IO po 15 latach
- Rumunia. 25-krotny wzrost liczby zakażeń COVID-19 w ciągu dwóch miesięcy. Rośnie też liczba zgonów
- Gabinet grozy. "Zabrałbym się chyba za tego HIV-a". Przyszła do niego zdrowa, a wyszła "śmiertelnie chora"
- "Jestem ultraortodoksyjną Żydówką i teściową leworęcznego rebego". O świecie europejskich chasydów w XXI wieku [FRAGMENT KSIĄŻKI]