Wojsko będzie obecne podczas obchodów 79 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej na Westerplatte. Prezydent Gdańska, który nalegał na większy udział harcerzy w uroczystościach, nawet kosztem obecności żołnierzy, porozumiał się z przedstawicielami MON.
Adamowicz: Kwestia zaufania
Porozumienie polega na tym, że harcerze, którzy w obchody angażują się od 20 lat, będą stali ramię w ramię z żołnierzami i wygłoszą przesłanie, a także jak poinformował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, przypomną nazwiska poległych w czasie wojny druhów. Czy to oznacza, że podczas uroczystości nie będzie apelu smoleńskiego?
- Nikt mi nie da zapewnień w formie aktu notarialnego. To kwestia zaufania, które dzisiaj na nowo zostało odtworzone między mną, miastem, a MON-em. Mam nadzieję, że skoro wszystkie media o tym mówią, to po 1 września nie zerwie porozumienia - tłumaczy na antenie Radia TOK FM prezydent Gdańska.
Przypomnijmy. Wcześniej prezydent Gdańska zapowiadał, że nie zaprosi wojska na tegoroczne obchody, mając w pamięć skandal na uroczystościach sprzed roku. Podczas obchodów 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej harcmistrz Artur Lemański miał odczytać Apel Poległych. Tekst przeczytał jednak żołnierz.
Zobacz także: "Jakie ma pan prawo min. Błaszczak, by oceniać nasz patriotyzm?". Mocna odpowiedź Adamowicza ws. Westerplatte
Adamowicz skomentował również słowa szefa MON, którzy zarzucił włodarzowi miasta, że "stosuje retorykę tych, którzy na Polskę napadli".
- Używanie retoryki z okresu 1939 roku, przypisanie cech niemieckich mnie i gdańszczanom, to silny nurt dzielący Polaków na lepszych i gorszych, prawdziwych i fałszywych - odpowiedział prezydent Gdańska.
- Jesteśmy świadkami przeorania świadomości Polaków. Przykładem jest wystąpienie ministra Błaszczaka. Ilość maili, która przyszła do urzędu miejskiego w Gdańsku z tekstami, że może Bundeswehra zostanie zaproszona na Westerplatte, wskazuje, że to nie jest incydent. To jest szeroki nurt w niemałych kręgach opinii publicznej.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj audycji. Dowiesz się:
- Czy służy konflikt z PiS-em służy kampanii wyborczej Pawła Adamowicza?
